Скачать книгу

przewidzieć moment jego śmierci. Dwanaście lat wcześniej zbadali, jak serce maestra reagowało podczas wykonywania poszczególnych czynności34. Największe przyspieszenie rytmu serca Karajana odnotowali, kiedy dyrygował wyjątkowo wzruszającym fragmentem uwertury „Lenora III” Beethovena. W istocie jego serce zaczynało bić szybciej za każdym razem, gdy słyszał ten konkretny fragment.

      Chociaż z punktu widzenia dyrygenta we wspomnianym utworze jest kilka, znacznie bardziej wymagających fragmentów, nie wywoływały one w Karajanie zbytniego przyspieszenia rytmu serca. Można by rzec, że nic go tak nie „poruszało” jak muzykowanie. Pilotowanie własnego samolotu, lądowanie czy też symulowane awaryjne podrywanie go do lotu, nie robiło na nim praktycznie żadnego wrażenia. Jego serce było całkowicie oddane muzyce, a z chwilą gdy przestał dyrygować – przestało bić.

      Zapewne każdy z nas słyszał historię o starszych małżeństwach, w których, gdy umiera jeden ze współmałżonków, drugi odchodzi niedługo po nim. Albo o matce, która zmarła tuż po śmierci swojego syna. Zwykle w takich przypadkach mówimy, że komuś „serce pękło” z żalu. Medycyna nie widzi w tym związku przyczynowo-skutkowego, a powód zgonu w tak krótkim odstępie czasu uważa za zupełny przypadek. Jednak na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat coraz więcej kardiologów i psychiatrów zaczęło przyglądać się bliżej temu „folklorowi”. Odkryli z całym prawdopodobieństwem, że stres znacznie bardziej niż palenie zwiększa ryzyko wystąpienia chorób układu sercowo-naczyniowego35. Ponadto okazało się, że wystąpienie objawów depresji w ciągu pół roku od zawału, było precyzyjniejszym wyznacznikiem zgonu niż większość badań kardiologicznych36.

      Gdy mózg emocjonalny nie działa jak należy, nasz układ krążenia zaczyna szwankować. Co jeszcze bardziej zaskakujące ta zależność działa w dwie strony. Prawidłowe funkcjonowanie układu sercowo-naczyniowego ma pozytywny wpływ na mózg. Niektórzy kardiolodzy i neurolodzy nazywają tę wyjątkową relację „systemem sercowo-mózgowym” i uważają, że należy go traktować jako nierozerwalną całość37.

      Gdyby istniał lek regulujący tę subtelną interakcję między sercem a umysłem, miałby zbawienny wpływ na funkcjonowanie całego ciała. Ten cudowny lek mógłby opóźniać efekty procesu starzenia się, redukować stres i zmęczenie, uspokajać nasze lęki i chronić przed depresją. W nocy spalibyśmy spokojniej, a w ciągu dnia bylibyśmy wydajniejsi, ponieważ poprawiłaby się nasza koncentracja i skuteczność działania. A przede wszystkim, gdy by nasz hipotetyczny cudowny lek pomógł nam osiągnąć równowagę miedzy ciałem i umysłem, zyskalibyśmy poczucie wewnętrznej harmonii tożsamej z dobrym samopoczuciem. Jeden lek mógłby zastąpić leki na nadciśnienie, przeciwlękowe i antydepresanty. Gdyby istniał tego typu specyfik, lekarze przepisywaliby go jak aspirynę, a wręcz dodawanoby go do wody pitnej.

      Szkoda tylko, że ten cudowny lek nie istnieje! Czyżby? W rzeczywistości każdy z nas ma dostęp do skutecznej metody, która stwarza niezbędne warunki do uzyskania równowagi między sercem a rozumem i mimo że została opisana całkiem niedawno, istnieją już badania potwierdzające jej korzystny wpływ na zdrowie. Jest dobra zarówno dla ciała, jak i dla ducha, a poza tym może do pewnego stopnia odwrócić fizjologiczne efekty procesu starzenia się. Aby zrozumieć zasadę jej działania, musimy najpierw przyjrzeć się, jak działa „system sercowo-mózgowy”.

Serce jest siedliskiem emocji

      Emocje powstają w naszym ciele, nie w umyśle. Już w 1890 roku ojciec amerykańskiej psychologii, harwardzki profesor William James pisał, że emocje są konsekwencją procesów fizjologicznych, które są później rejestrowane i klasyfikowane w mózgu. Swoją tezę oparł na zwyczajowym sposobie opisywania odczuwanych emocji. Czyż nie mówimy, że „strach ściska nas za gardło”? Ktoś bardzo serdeczny „ma serce na dłoni” albo odwrotnie ktoś złośliwy „wylewa swą żółć”. To nie tylko i wyłącznie metafory. W rzeczy samej te metaforyczne stwierdzenia wyjątkowo trafnie odzwierciedlają nasz stan fizyczny w zależności od przeżywanych stanów emocjonalnych38.

      Stosunkowo niedawno naukowcy odkryli w układzie pokarmowym oraz krwionośnym skupiska dziesiątków tysięcy neuronów, które zachowują się niczym „małe mózgi” wewnątrz ciała. Podobnie jak poszczególne obszary w mózgu, te lokalne ośrodki mózgowe samodzielnie przetwarzają informacje do nich płynące. Mimo że ich możliwości są ograniczone, potrafią zmieniać swoje zachowanie w zależności od potrzeb, a nawet dopasować reakcję na dany bodziec na podstawie własnych doświadczeń – czyli, w pewnym sensie, mogą tworzyć własne wspomnienia39.

      Oprócz sieci neuronów częściowo niezależnej od mózgu, w sercu znajduje się mała „fabryka” komórek nerwowych. Produkuje własne zasoby adrenaliny, która uwalniana jest, gdy serce zmuszone jest do pracy maksymalnych obrotach. Dodatkowo mięsień sercowy wydziela i kontroluje poziom innego hormonu – przedsionkowego peptydu natriuretycznego – odpowiedzialnego za regulowanie ciśnienia tętniczego. Uwalnia również oksytocynę, nazywaną hormonem miłości. (Oksytocyna jest wydzielana do krwiobiegu podczas karmienia piersią, w czasie zalotów oraz w trakcie orgazmu)40. Wszystkie wyżej wymienione hormony oddziałują bezpośrednio na mózg. Pole elektromagnetyczne serca – sięgające nawet do kilku metrów – może również wpływać na funkcjonowanie całego organizmu, jednak jego rola nadal nie została jednoznacznie wyjaśniona41.

      Nie ma chyba żadnych wątpliwości, że emocje kojarzone są z sercem nie tylko na potrzeby słownikowych metafor. Serce czuje i postrzega. Jest w pewnym sensie samowystarczalne, a jego aktywność ma wpływ na fizjologię całego ciała, w tym mózgu.

      Pięćdziesięcioletnia Maria przekonała się o tym na własnej skórze. Od kilkunastu lat cierpiała na niekontrolowane ataki lęku panicznego, które potrafiły zaskoczyć ją niemal wszędzie, o każdej porze. Wszystko zaczęło się od nagłego ataku paniki na bankiecie. Jej serce zaczęło bić jak szalone i o mały włos nie straciła przytomności, musiała chwycić obcego mężczyznę za ramię, żeby się nie przewrócić. Ciągła niepewność o to, jak zareaguje jej serce była bardzo uciążliwa, dlatego Maria zaczęła stopniowo wycofywać się z życia. Po incydencie na przyjęciu przestała uczestniczyć w spotkaniach towarzyskich i wychodziła z domu jedynie w towarzystwie córki albo kogoś z kręgu jej najbliższych przyjaciół. Skończyły się jej wypady na wieś, ponieważ bała się, że – jak się wyraziła – „serce odmówi jej posłuszeństwa”.

      Maria nie miała pojęcia, co było przyczyną tych ataków. Miała wrażenie, jakby jej serce, ni stąd, ni zowąd, zaczynało się panicznie czegoś bać, chociaż ona sama sobie tego nie uświadamiała. Po chwili miała kompletny mętlik w głowie, obezwładniał ją strach i czuła, że traci grunt pod nogami.

      Kardiolog zdiagnozował u niej „zespół wypadania płatka zastawki mitralnej”, niegroźne schorzenie, które – jak ją zapewniał – nie było powodem do obaw. Przepisał jej „beta-blokery” na unormowanie rytmu serca, ale miała po nich koszmary nocne i była ciągle zmęczona. Postanowiła – bez konsultacji z lekarzem – je odstawić.

      Zanim zjawiła się w moim gabinecie właśnie kończyłem czytać artykuł w periodyku „American Journal of Psychiatry” opisujący przypadki pacjentów z podobnymi objawami, którzy bardzo dobrze reagowali na leczenie antydepresantami42, co świadczyło o tym, że niekontrolowane przyspieszenie bicia serca ma podłoże neurologiczne i nie ma związku z defektem zastawki. Niestety leczenie zaproponowane przeze mnie było równie mało skuteczne, co leczenie zaproponowane

Скачать книгу


<p>34</p>

Harrer, G., i H. Harrer, Music, Emotion and Autonomic Function, „Music and the Brain”, red. M. Critchley i R. A. Hanson (London: William Heinemann Medical, 1977) 202–215.

<p>35</p>

Grossarth-Maticek, R., i H. J. Eysenck, Self-regulation and Mortality from Cancer, Coronary Heart Disease and Other Causes: A Prospective Study, „Personality and Individual Differences” 19, nr 6 (1995): 781–795; Linden, W., C. Stossel, i in., Psychosocial Interventions for Patients with Coronary Artery Disease: A Meta-Analysis, „Archives of Internal Medicine” 156, nr 7 (1996): 745–752; Ornish, D., L. Scherwitz, i in., Intensive Lifestyle Changes for Reversal of Coronary Heart Disease, „Journal of the American Medical Association” 280, nr 23 (1998): 2001–2007.

<p>36</p>

Frasure-Smith, N., F. Lesperance, i in., Depression and 18-Month Prognosis after Myocardial Infarction, „Circulation” 91, nr 4 (1995): 999–1005; Glassman, A., i P. Shapiro, Depression and the Course of Coronary Artery Disease, „American Journal of Psychiatry” 155(1998): 4–10.

<p>37</p>

Armour, J. A., i J. Ardell, Neurocardiology (New York: Oxford University Press, 1994); Samuels, M., Voodoo Death Revisited: The Modern Lessons of Neurocardiology, „Grand Rounds”, Wydział Medycyny, University of Pittsburgh Medical Center, Presbyterian/Shadyside Hospital, 2001.

<p>38</p>

Dr Damasio w swojej znakomitej książce W poszukiwaniu Spinozy. Radość, smutek i czujący mózg, szczegółowo analizuje tę koncepcję. Przypomina również Czytelnikowi, że Baruch Spinoza – wybitny siedemnastowieczny filozof – przewidział odkrycia z dziedziny neurologii, które miały miejsce dopiero pod koniec dwudziestego wieku.

<p>39</p>

Armour, J. A., red., Anatomy and Function of the Intrathoracic Neurons Regulating the Mammalian Heart, „Reflex Control of the Circulation” (Boca Raton, FL: CRC Press, 1991); Gershon, M. D., The Enteric Nervous System: A Second Brain, „Hospital Practice” (Office Edition) 34, nr 7 (1999): 31–32, 35–38, 41–42 passim.

<p>40</p>

Carter, C. S., Neuroendocrine Perspectives on Social Attachment and Love, „Psychoneuroendocrinology” 23 (1998): 779–818; Uvnas-Moberg, K., Oxytocin May Mediate the Benefits of Positive Social Interaction and Emotions, „Psychoneuroendocrinology” 23 (1998): 819–835. Badacze z Quebecu, Cantin i Genest,po odkryciu przedsionkowego peptydu natriuretycznego, jako jedni z pierwszych zaczęli opisać serce mianem gruczołu hormonalnego w: Cantin, M., i J. Genest, The heart as an endocrine gland, „Clinical and Investigative Medicine” 9, nr 4 (1986): 319–327.

<p>41</p>

Stroink, G., Principles of Cardiomagnetism, „Advances in Biomagnetism”, red. S. J. Williamson i in., (New York: Plenum Press, 1989) 47–57.

<p>42</p>

Coplan, J. D., L. A. Papp, i in., Amelioration of Mitral Valve Prolapse after Treatment for Panic Disorder, „American Journal of Psychiatry” 149, nr 11 (1992): 1587–1588.