Скачать книгу

w Moskwie oraz Paryżu. Obu panów łączyła również przynależność do obozu piłsudczyków. W okresie służby we Francji obaj byli też atakowani przez przeciwników politycznych ze wskazaniem na narodową demokrację. W broszurze poświęconej stosunkom panującym w Ministerstwie Spraw Zagranicznych pisano nie bez kąśliwości, że Łukasiewicz został „detaszowany na zagrożony przez endecję front paryski”[143]. Doraźnie attaché wojskowy współpracował ze specjalnymi wysłannikami, którzy pojawiali się w Paryżu w czasie ważnych wydarzeń, konferencji czy negocjacji. Tak było wiosną 1922 roku, kiedy to przy okazji konferencji genueńskiej do stolicy Francji przybył mjr Morstin[144]. Z kolei kooperacja Becka z Polską Misją Wojskową Zakupów, która zajmowała się realizacją zamówień dla armii związanych z kredytem w wysokości 400 milionów franków przyznanym w ramach konwencji podpisanej w lutym 1921 roku, „dała realne wyniki i ułożyła się pomyślnie”[145].

      Beck otrzymywał instrukcje od szefa Oddziału II Sztabu Generalnego Ministerstwa Spraw Wojskowych ppłk. Ignacego Matuszewskiego i jego zastępcy mjr. Juliusza Ulrycha, rzadziej bezpośrednio od szefa Sztabu Generalnego gen. Sikorskiego, później zaś od zajmującego to samo stanowisko Piłsudskiego. Do wszystkich czterech wymienionych adresował raporty, kierował depesze i telegramy. Korespondował również z Belwederem i Adiutanturą Generalną Naczelnego Wodza. Niektóre pisma wysyłał bezpośrednio do Piłsudskiego, inne do Kazimierza Świtalskiego z adiutantury i Wacława Jędrzejewicza z Oddziału II Sztabu Generalnego. Półoficjalne listy adresował również do Matuszewskiego. Zdarzały się wypadki przesyłania dokumentów przez kuriera do innych attaché wojskowych, na przykład w Helsingforsie. Oddział II nie był jedynym źródłem rozkazów i instrukcji, które musieli wykonywać pracownicy paryskiego attachatu. Polecenia płynęły również z Oddziału I, Oddziału III, Intendentury i innych agend władz wojskowych w Warszawie. Do takiej sytuacji Beck odnosił się krytycznie i postulował wprowadzenie zmian w tym zakresie, ale i podsuwał przełożonym najlepsze jego zdaniem rozwiązanie problemu, pisząc: „Ułatwieniem ważnem byłoby krótkie przynajmniej podawanie ogólnej wytycznej przy instrukcjach i żądaniach informacji, nadchodzących w sprawach bieżących”[146]. Tymczasem w praktyce najlepszą formą pozyskiwania wskazówek były wyjazdy do Polski i bezpośrednie konsultacje z przełożonymi. Oznaczało to liczne podróże, co z kolei odbijało się na bieżącej pracy attachatu. W ten sposób kółko się zamykało. Podpułkownik Matuszewski dbał o sprawy formalne związane z otrzymaniem wiz polskiej, francuskiej, belgijskiej i niemieckiej, bez których peregrynacje Becka i jego małżonki z Paryża do Brukseli czy Warszawy byłyby niemożliwe[147].

      W maju 1923 roku Beck towarzyszył marsz. Fochowi podczas jego wizyty w Polsce. Wraz z francuskim dostojnikiem gościł w murach Wyższej Szkoły Wojennej w Warszawie i pojechał z nim do Poznania[148]. Brał udział w rozmowach na najwyższym szczeblu, w tym w warszawskich oraz krakowskich konferencjach Piłsudskiego i Focha[149]. Działo się to za wiedzą i zgodą byłego Naczelnika Państwa, w tym czasie szefa Sztabu Generalnego oraz ministra spraw zagranicznych Aleksandra Skrzyńskiego[150]. Podczas spotkań, na których omawiano między innymi plany koncentracji, ewentualne operacje na Berlin, ale i w kierunku Śląska oraz Prus Wschodnich, defensywne działania na Wschodzie, wreszcie zagadnienia związane z realizacją francuskiej pożyczki i pomocy materiałowej dla Polski, Beck głosu nie zabierał, a jedynie asystował[151]. Niezależnie od tego w ważnych sprawach, dotyczących choćby realizacji francuskiego kredytu na cele wojskowe, kilkakrotnie jeździł do Warszawy, gdzie konferował bezpośrednio z Piłsudskim i Sikorskim[152]. Warto dodać, że Beck otrzymywał poufne informacje także od strony francuskiej, co należy traktować jako dowód zaufania, jakim się cieszył, pełniąc misję attaché nad Sekwaną. Dotyczyły one przykładowo sytuacji wojskowej w Niemczech w warunkach okupacji Zagłębia Ruhry, w tym rozwoju ruchu nacjonalistycznego, możliwości przemysłu zbrojeniowego i przeniesionej poza granice Republiki Weimarskiej „fabrykacji” w dziedzinie lotnictwa[153]. Jest to skądinąd ważki przyczynek do kwestii stosunku gospodarzy do Becka, zarówno w kontekście wcześniejszych kłopotów z uzyskaniem przezeń agrément w 1921 roku, jak i późniejszych oskarżeń formułowanych przez jego przeciwników na temat przyczyn opuszczenia Francji przez polskiego oficera jesienią 1923 roku.

      Bohater książki po objęciu paryskiego attachatu miał określony plan działania. Streścił go w następujący sposób: „Ułożywszy zadania wedle ich wagi i koniecznych terminów, przystąpiłem w pierwszej linji do stworzenia ogólnego zarysu całokształtu wojskowej sytuacji francuskiej i załatwienia licznych i bieżących spraw, wymagających natychmiastowego działania, odkładając pogłębienie wiadomości w poszczególnych działach na dalszy okres. Wyjątek zrobiłem dla studjum historycznego rozwoju, jako niezbędnego dla oceny sytuacji bieżącej”[154]. Gdy upłynął rok z okładem od objęcia przezeń misji w Paryżu, Beck narzekał na nadmiar obowiązków administracyjnych, częste wyjazdy do Polski, Belgii i na manewry, które to eskapady przy szczupłości kadry uniemożliwiały realizację planów długofalowych, spychanych skutecznie na plan dalszy przez kwestie doraźne. Mnóstwo czasu pochłaniało organizowanie staży i studiów oficerów polskich we Francji[155], utrzymywanie kontaktów z jednostkami oraz szkołami wojskowymi, do których trafiali, zajmowanie się sprawami inwalidów – byłych żołnierzy Błękitnej Armii, wreszcie szyfrowanie dokumentów. Niebagatelny wpływ na pracę attachatu, także, a może nawet przede wszystkim w zakresie pozyskiwania informacji, miały brak własnych środków lokomocji, marne uposażenie finansowe personelu i skromny budżet. W konkluzjach rozważań na temat pracy attaché Beck zwracał uwagę na dwa czynniki determinujące skuteczność działań. Pierwszym była „swoboda ruchów i czas dla wszechstronnego opracowania spraw”, drugim zaś „szybka samodzielna decyzja”, możliwa wszakże do podjęcia tylko przy znajomości planów i zamierzeń polskiego Sztabu Generalnego na dalszą metę. W związku z tym domagał się odciążenia attaché w zakresie prac administracyjnych, scentralizowania rozkazów i instrukcji oraz – rzecz jasna – zwiększenia wyposażenia i asygnowanych na działalność placówki środków finansowych. Aby przekazywać do Warszawy cenne i sprawdzone wiadomości, trzeba było nie tylko samemu bacznie obserwować rozwój wydarzeń, ale też dysponować licznymi źródłami informacji. Beck był przekonany, że wyłącznie dzięki takim działaniom można było uzyskać pożądane efekty pracy[156]. Trudno odmówić mu racji. Po pierwszych trzech miesiącach sprawowania przezeń funkcji attaché dokonano w Warszawie zwięzłej oceny przysyłanych z Paryża informacji pod względem ilościowym i jakościowym oraz sposobu realizacji wydanych przez centralę dyspozycji: „Wydajność dostateczna. Szybkość w załatwianiu zapotrzebowań słaba. Wartość materjałów dobra”[157]. Można te słowa potraktować jako punkt odniesienia dla podanych wyżej zastrzeżeń Becka co do sposobu funkcjonowania placówki lub, jak kto woli, na odwrót.

      Beck przyjechał nad Sekwanę niemal w przededniu wejścia w życie sojuszu polsko-francuskiego, co nastąpiło w lutym 1922 roku. Był to okres kształtowania się tego aliansu, ale też prób nawiązania przez Rzeczpospolitą bliższych stosunków politycznych oraz wojskowych z krajami bałtyckimi i Finlandią. Misja Becka przypadła na czas ważnych wydarzeń na arenie międzynarodowej, jak choćby konferencje waszyngtońska, genueńska i lozańska czy kryzys wywołany okupacją przez wojska francuskie oraz belgijskie Zagłębia Ruhry. W przygotowanej dla niego instrukcji nakazywano obserwację rozwoju stosunków pomiędzy mocarstwami, a zwłaszcza relacji USA–Japonia po zakończeniu konferencji w Waszyngtonie[158]. Na czas misji Becka w Paryżu przypadła także aktywizacja polityki sowieckiej na arenie międzynarodowej, by wymienić tylko układ w Rapallo czy zainteresowanie Moskwy kryzysem wewnętrznym w Niemczech w 1923 roku. Pole obserwacji i zakres obowiązków attaché wojskowego przy poselstwie w Paryżu były zatem bardzo szerokie, daleko wykraczały poza sprawy relacji polsko-francuskich. Beck z nadsekwańskiej perspektywy przyglądał się problemom niemieckim, sowieckim, czeskim, rumuńskim, ale i tureckim czy amerykańskim. Obserwował również życie polityczne w Paryżu. Była to dla niego szkoła dyplomacji w rozległym praktycznym wymiarze.

      Spróbujmy

Скачать книгу