Скачать книгу

książce bazuje na swoistych mechanizmach zachodzących w mózgu, dzięki którym można wyjść z depresji, pozbyć się stresu i stanów lękowych. Każda z nich została wnikliwie zbadana, a korzyści z nich płynące udokumentowane i opublikowane w prestiżowych periodykach naukowych. Opisane przez mnie metody, w związku z tym, że ich zasady działania wykraczają poza naukowe rozumowanie, zostały w dużej mierze wykluczone z głównego nurtu medycyny i psychiatrii. Nie ulega wątpliwości, że medycyna konwencjonalna powinna dołożyć wszelkich starań, by zgłębić mechanizm ich działania, nie istnieje jednak żadne uzasadnienie, by wykluczać rozwiązania, które są łatwe i skuteczne wyłącznie dlatego, że trudno nam zrozumieć, w jaki sposób funkcjonują. W obecnych czasach zainteresowanie alternatywnymi metodami leczenia jest tak wielkie, że nie możemy ich dłużej bagatelizować. Całe mnóstwo słusznych argumentów przemawia za tym, by otworzyć się na nowe sposoby leczenia.

Sytuacja jest opłakana

      Zaburzenia psychiczne o podłożu stresowym – w tym depresja i stany lękowe – to zmora naszych czasów. Statystki są niepokojące: badania kliniczne sugerują, że powodem 50–75 procent wszystkich wizyt lekarskich jest stres, a biorąc pod uwagę współczynnik śmiertelności, stanowi on poważniejsze ryzyko niż palenie tytoniu12. W rzeczy samej 8 na 10 najczęściej stosowanych leków w Stanach Zjednoczonych przepisuje się na schorzenia bezpośrednio związane ze stresem: antydepresanty, anksjolityki (leki przeciwlękowe), środki nasenne, leki na nadkwasotę, zgagę i wrzody żołądka oraz leki na nadciśnienie3. W 1999 roku spośród wszystkich rodzajów leków na amerykańskim rynku najlepiej sprzedawały się trzy leki przeciwdepresyjne: Prozac, Paxil i Zoloft4. Szacuje się, że co ósmy Amerykanin przyjmował anytdepresanty, z czego prawie połowa z nich przez ponad rok5.

      Chociaż stres, stany lękowe i depresja są coraz powszechniejsze, pacjenci z problemami psychicznymi nie mają zaufania do tradycyjnych metod leczenia zaburzeń emocjonalnych, czyli leków i psychoterapii. Już w 1997 roku badanie przeprowadzone przez harwardzkich naukowców ujawniło, że większość Amerykanów mających tego typu zaburzenia, wybierała metody „alternatywne i uzupełniające” zamiast tradycyjnej psychoanalizy i terapii farmakologicznej6.

      Psychoanaliza zaczyna tracić na popularności. Chociaż zdominowała psychiatrię w ciągu ostatnich trzydziestu lat, zaczęła tracić na wiarygodności, ponieważ jej skuteczność nie została jednoznacznie dowiedziona7. Każdy mieszkaniec Nowego Jorku – jednego z ostatnich bastionów psychoanalizy w anglojęzycznym świecie – prawdopodobnie zna kogoś, komu rozmowy terapeutyczne pomogły, ale równie często zdarzają się osoby, które na lata utknęły w martwym punkcie, leżąc na kozetce u psychoanalityka.

      Najpopularniejszą obecnie formą psychoterapii jest terapia kognitywno-behawioralna. Odnosi ona spektakularne sukcesy, które poparte są obszernymi badaniami dowodzącymi jej skuteczności w przypadku rozmaitych jednostek chorobowych – od depresji do zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych. Pacjenci, którzy nauczyli się kontrolować własne myśli i systematycznie analizować swoje przekonania i przypuszczenia, radzą sobie zdecydowanie lepiej od innych. Jednak dla wielu z nich niemal nieustanne skupianie się na myślach i reakcjach pojawiających się w danej chwili, zawęża ich perspektywę na pozostałe aspekty życia, w tym – co najbardziej istotne – wyczucie własnego ciała.

      Oprócz psychoterapii istnieje tak zwana „psychiatria biologiczna”. To nowoczesna forma leczenia psychiatrycznego koncentrująca się przede wszystkim na administrowaniu pacjentom leków psychotropowych, jak Prozac, Zoloft, Paxil, Xanax, Zyprexa, węglan litu etc. Psychiatria została prawie całkowicie zdominowana przez leki psychotropowe. Rozmowa terapeutyczna w gabinecie lekarskim – mimo dowiedzionej skuteczności – wykorzystywana jest niewspółmiernie rzadko. Odruch przepisywania leków jest nagminny, stąd też, gdy pacjent rozpłacze się przed lekarzem, to niemal na pewno otrzyma receptę na leki antydepresyjne.

      Leki psychotropowe mogą być niewiarygodnie pomocne. W niektórych przypadkach są tak skuteczne, że niektórzy psychiatrzy – jak Peter Kramer, autor poczytnej książki Listening to Prozac (Słuchając Prozacu) – przytaczają przypadki pacjentów, którzy dzięki terapii farmakologicznej przeszli całkowitą transformację osobowości8. Podobnie jak wszyscy moi koledzy po fachu, ja sam niejednokrotnie przepisywałem leki psychotropowe, szczególnie w przypadku poważnych zaburzeń psychicznych. Uważam, że wynalezienie skutecznych leków psychotropowych to jedno z ważniejszych osiągnięć dwudziestowiecznej medycyny. Niestety korzyści z nich płynące kończą się wraz z odstawieniem leku, a znaczny odsetek pacjentów ma nawroty choroby9. Dla przykładu, badanie przeprowadzone przez zespół harwardzkich naukowców specjalizujących się w terapiach farmakologicznych wykazało, że u niemal połowy pacjentów, którzy przestali przyjmować antydepresanty, objawy choroby wróciły w ciągu roku10. Rzecz jasna leki przeciwlękowe i przeciwdepresyjne nie „wyleczą” choroby tak, jak antybiotyki leczą infekcje. Prawdę mówiąc nawet najbardziej skuteczne leki w przypadku problemów emocjonalnych rzadko stanowią idealne rozwiązanie. Pacjenci podskórnie zdają sobie z tego sprawę i często unikają przyjmowania leków psychotropowych w sytuacjach, gdy nie mogą sobie poradzić po stracie kogoś bliskiego lub mają stresującą pracę.

Zupełnie inne podejście

      Obecnie na całym świecie propaguje się alternatywne metody leczenia zaburzeń emocjonalnych, które odchodzą od konwencjonalnej terapii słownej i Prozacu. Przez pięć lat w szpitalu Shadyside przy Uniwersytecie w Pittsburghu korzystaliśmy z rozmaitych metod naturalnych, bazujących przede wszystkim na wrodzonej tendencji organizmu do samouzdrowienia, zamiast polegać na lekach lub psychoterapii.

      Na podstawie naszych doświadczeń udało nam się sformułować następujące wnioski:

      • Wewnątrz mózgu znajduje się mózg „właściwy”, tak zwany mózg emocjonalny. Ten „mózg w mózgu” jest zbudowany inaczej, ma inną organizację komórkową, a wręcz zupełnie odmienną kompozycję biochemiczną w porównaniu do reszty kory nowej, czyli najbardziej „zaawansowanej” części mózgu, odpowiedzialnej za przetwarzanie myśli i mowy. Do pewnego stopnia mózg emocjonalny funkcjonuje niezależnie od tego bardziej „rozwiniętego”. W istocie pobudzenie aktywności w mózgu emocjonalnym za pomocą racjonalnego myślenia i mowy jest w dużej mierze ograniczone.

      Układ limbiczny

      Wewnątrz mózgu ludzkiego znajduje się mózg emocjonalny. Wszystkie ssaki posiadają tak zwane struktury „limbiczne” zbudowane z innego rodzaju neuronów niż „kognitywna” kora mózgowa, odpowiedzialna za mowę i abstrakcyjne myślenie. Struktury limbiczne kontrolują emocje i zachowania instynktowne. Głęboko w mózgu znajduje się ciało migdałowate – grupa neuronów odpowiedzialna za reakcję obronną na strach.

      • Mózg emocjonalny jest odpowiedzialny za zdrowie psychiczne człowieka, a dodatkowo kontroluje większość funkcji fizjologicznych organizmu: pracę serca, ciśnienie tętnicze, układ hormonalny, pokarmowy, a nawet odpornościowy.

      • Zaburzenia emocjonalne są wynikiem nieprawidłowego funkcjonowania mózgu emocjonalnego. W wielu przypadkach do dysfunkcji w tym obszarze mózgu dochodzi na skutek bolesnych doświadczeń z przeszłości, które mogą warunkować nasze zachowanie w teraźniejszości.

      • Leczenie polega przede wszystkim na „przeprogramowaniu” mózgu emocjonalnego tak, by przystosował się do sytuacji obecnej, zamiast odruchowo

Скачать книгу


<p>1</p>

Cummings, N. A., i N. Van den Bos, The Twenty Year Kaiser Permanente Experience with Psychotherapy and Medical Utilization: Implications for National Health Policy and National Health Insurance, „Health Policy Quarterly” 1 (1981): 159–175; Kessler, L. G., P. D. Cleary, i in., Psychiatric Disorders in Primary Care, „Archives of General Psychiatry” 42 (1985): 583–590; MacFarland, B. H., i D. K. Freeborn, i in., Utilization Patterns Among Long-Term Enrollees in a Prepaid Group Practice Health Maintenance Organization, „Medical Care” 23 (1985): 1121–1233.

<p>2</p>

Grossarth-Maticek, R., i H. J. Eysenck, Self-Regulation And Mortality From Cancer, Coronary Heart Disease and Other Causes: A Prospective Study, „Personality And Individual Differences” 19 (1995):781–795.

<p>3</p>

„Pharmacy Times”, Top ten drugs of 2001, 68 (4) (2002): 10, 12, 15.

<p>4</p>

Antonuccio, D., D. D. Burns, i in., Antidepressants: A Triumph of Marketing Over Science?, „Prevention & Treatment” 5, art. 25, opublikowany 15 lipca, 2002.

<p>5</p>

Langer, G., Use of Antidepressants is a Long-term Practice, www.abcnews.com (2000).

<p>6</p>

Kessler, R., J. Soukup, i in., The Use of Complementary and Alternative Therapies to Treat Anxiety and Depression in the United States, „American Journal of Psychiatry” 158 (2001): 289–294.

<p>7</p>

Gabbard, G. O., J. G. Gunderson, i in., The Place of Psychoanalytic Treatments within Psychiatry, „Archives of General Psychiatry” 59 (2002): 505–510.

<p>8</p>

Kramer, P., Listening to Prozac (New York: Viking, 1993).

<p>9</p>

Flint, A., i S. Rifat, Recurrence of First-Episode Geriatric Depression after Discontinuation of Maintenance Antidepressants, „American Journal of Psychiatry” 156 (1999): 943–945; Frank, E., D. Kupfer, i in., Early Recurrence in Unipolar Depression, „Archives of General Psychiatry” 46, nr 5 (1989): 397–400; G. Goodwin, Recurrence of Mania after Lithium Withdrawal: Implications for the Use of Lithium in the Treatment of Bipolar Affective Disorder, „British Journal of Psychiatry” 164 (1994): 149–152; J. Littrell, Relationship Between Time Since Reuptake-blocker Antidepressant Discontinuation and Relapse, „Experimental & Clinical Psychopharmacology” 2 (1994): 82–94; E. Peselow, D. Dunner, i in., The Prophylactic Efficacy of Tricyclic Antidepressants: A Five Year Follow-up, „Progress in Neuro-Psychopharmacology & Biological Psychiatry” 15, nr1 (1991): 71–82; Baldessarini, R., i A. Viguera, Neuroleptic withdrawal in schizophrenic patients, „Archives of General Psychiatry” 52, nr 3 (1995): 189–192.

<p>10</p>

Viguera, A., R. Baldessarini, i in., Discontinuing Antidepressant Treatment in Major Depression, „Harvard Review of Psychiatry” 5, nr 6 (1998): 293–306.