ТОП просматриваемых книг сайта:
Królowa nocy. Izabela Zawis
Читать онлайн.Название Królowa nocy
Год выпуска 0
isbn 978-83-8147-899-1
Автор произведения Izabela Zawis
Жанр Эротика, Секс
Издательство OSDW Azymut
Poprowadził ją na tył budynku, gdzie znajdował się jego prywatny parking. Oprócz tych dwóch aut, które zdążyła już wcześniej zobaczyć, stał jeszcze SUV volvo i czarny najnowszy model audi.
Leon wyczekująco patrzył na Oliwię. Nie bardzo wiedziała, o co mu chodzi. Chciał zrobić na niej wrażenie liczbą samochodów, czy może ich ceną? Uniosła pytająco brew, czekając, aż sam wyjaśni, do czego zmierza.
– Który wybierasz? – zapytał, na dłoni układając cztery klucze.
Nie miała problemu, żeby przypisać klucz do danego auta, jednak nie wykonała najmniejszego ruchu, nie chcąc podejmować jego gry, którą zaczął z nią ewidentnie prowadzić.
– Słuchaj, trochę mi się spieszy – mruknęła, znacząco stukając w tarczę swojego znoszonego zegarka. Dawno już powinna była kupić sobie nowy, ale ten dostała od rodziców na rozpoczęcie szkoły średniej i miała do niego sentyment. Nie potrafiła tak po prostu odłożyć go na półkę, żeby niszczał, pokrywając się kurzem.
– Nie odjedziesz stąd, dopóki nie dokonasz wyboru. Czas, w jakim to nastąpi, zależy tylko od ciebie – oznajmił z błyskiem w oczach.
Chcąc jak najszybciej wydostać się z tej absurdalnej sytuacji, wskazała kluczyk, który pasował do jej świętego Graala. Leon przyjął jej wybór z błyskiem satysfakcji, jakby się go spodziewał. Resztę kluczy schował do tylnej kieszeni, a ten włożył do ręki Oliwii.
Spojrzała na niego, nadal nie pojmując jego zamiarów.
– Leon, co ty robisz? Nie mam czasu na zabawy…
– Powierzam ci moje marzenie, a raczej pożyczam – uściślił. – Kiedy będziesz gotowa, proszę o jego zwrot. Tylko nie zwlekaj zbyt długo, nie należę do cierpliwych – powiedział z naciskiem. – Żebym nie musiał po ciebie przyjeżdżać – w jego głosie zabrzmiała nuta ostrzeżenia.
– Chcesz mnie przekupić autem? – wykrzyknęła oburzona. – Pieprz się! – Z trudem się powstrzymała, żeby nie dać mu w twarz.
– Z przyjemnością, ale tylko z tobą – odparł spokojnie, niewzruszony jej wybuchem. – Wsiądź do auta. Wytłumaczę ci co i jak…
– Jesteś niepoważny – stwierdziła sucho. – Dajesz, och, przepraszam, pożyczasz dopiero co poznanej dziewczynie auto warte grubo ponad trzysta tysięcy złotych, licząc na to, że ci je grzecznie oddam?! – próbowała mówić spokojnie, ale aż się trzęsła ze złości. – Często tak kupujesz dziewczyny? – wypluła z jadem.
– Nie chcę cię kupić, to po pierwsze. Po drugie jesteś oprócz mnie jedyną osobą, która zasiądzie za jego kierownicą – ruchem głowy wskazał na samochód, o który się sprzeczali. – Po trzecie chwytam się każdej możliwości, bo nie ukrywam, że chcę cię w swoim łóżku i jestem w stanie zapłacić każdą wymienioną przez ciebie kwotę, żeby tylko osiągnąć swój cel – przyznał szczerze. – A po czwarte auto jest wyposażone w nadajnik GPS, więc nie ukryjesz go przede mną – puścił do niej oczko.
– Wystarczyło poprosić – stwierdziła sarkastycznie.
Leon krótko się roześmiał.
– To nie jest w moim stylu – oznajmił. – Nie oczekuj ode mnie romantycznej relacji, bo się rozczarujesz. Między nami będzie tylko seks. Dodam, że bardzo przyjemny. Podaj cenę – powiedział miękko.
Zaszokowana otworzyła usta, ale żaden dźwięk nie wydobył się z jej ściśniętego gardła.
– Moje dziewczyny liczą sobie trzysta za godzinę… Co powiesz na pięćset? – zaproponował zwyczajnym głosem, jakby nigdy nic, a ich rozmowa dotyczyła kupna rzeczy, a nie omawiania warunków umowy usług, jakie miałaby świadczyć.
Była w szoku. Ze świstem wciągnęła powietrze.
– Sześćset? – podwyższył stawkę.
– Ja chyba śnię – odparowała, po chwili odzyskując głos. – I na pewno nie jest to przyjemny sen – stwierdziła zimno. – Czy prostytucja w naszym kraju nie jest czasem karalna?
– Owszem – potwierdził miękko. – W moim klubie się tym nie zajmujemy – odparł z naciskiem. – Zatrudniam dziewczyny, żeby tańczyły, a panowie dzięki patrzeniu na ich piękne ciała mogli się rozluźnić i odetchnąć po ciężkim dniu. Oczywiście na specjalne życzenie klienta dziewczyny mogą miło spędzić z nimi czas, ale to, co robią za zamkniętymi drzwiami pokoju, jest wyłącznie ich sprawą.
Na twarzy Leona dostrzegła powagę. Naprawdę mu na tym zależało.
Nadal milczała.
– Widzę, że przy tobie trzeba się trochę wykazać elastycznością. Zróbmy tak. Weźmiesz auto i zastanowisz się nad moją propozycją, a za parę dni zadzwonisz i powiesz mi, co postanowiłaś. Zgadzasz się?
Oliwia po chwili niepewnie skinęła głową. Na to była skłonna przystać. Przynajmniej będzie miała okazję pojeździć tą pięknością. Kciukiem pogłaskała klucz, który nadal trzymała w dłoni.
Ten gest nie umknął uwadze Leona. Kiedy wpadł mu do głowy ten pomysł, doskonale zdawał sobie sprawę z tego, jakiego Oliwia dokona wyboru. To auto było i jego marzeniem, więc świetnie ją rozumiał. Zanim nazbierał potrzebną sumę na jego kupno, musiał jeszcze odczekać kilka miesięcy, zanim dealer zadzwonił do niego z informacją, że auto jest już do odebrania. Nie pozwalał go nikomu dotykać, a co dopiero usiąść za kierownicą. Ale czuł, że Oliwia zadba o nie jak o własne. Poza tym miał porządne ubezpieczenie, więc było to niewielkie ustępstwo z jego strony w drodze do osiągnięcia celu.
A tym celem była Oliwia.
– Przemyślę twoją propozycję, ale nie oczekuj mojej zgody – odbiła piłeczkę, odzierając go z złudzeń. – Postąpiłabym wbrew sobie.
Leon skinął ze zrozumieniem głową, choć był rozczarowany, bo oczekiwał innej odpowiedzi. Nie spodziewał się, że Oliwia będzie tak trudnym graczem.
Odblokował drzwi.
– Usiądź w fotelu i zapal zapłon. Wystarczy wcisnąć guzik z napisem start – polecił jej, zmieniając temat. Uważał, że jeśli chce się osiągnąć odpowiedni skutek, czasami trzeba odpuścić. – Dobrze – pochwalił, kiedy silnik cicho zamruczał. – W siedzeniu są czujniki, które według twojej wagi i wzrostu ustawią odpowiednio dla ciebie ustawienie fotela, lusterek – zanim dokończył, komputer pokładowy dostosował się do Oliwii. – Świetnie. Teraz kilka rzeczy, które powinnaś wiedzieć. Tylna klapa bagażnika sterowana jest gestem, wystarczy, że zrobisz tak – Leon przesunął nogą w bok, demonstrując Oliwii konieczny ruch. – Tak samo się go zamyka. Tu na wyświetlaczu znajdziesz funkcje, które ułatwiają życie kierowcy, czyli monitorowanie martwego pola widzenia, czujniki parkowana oraz rozpoznawania znaków drogowych. System multimedialny bezpiecznie łączy się z telefonem przez wi-fi, a system audio zapewni ci fajne doznania akustyczne podczas jazdy. Fotele oczywiście są podgrzewane i chyba najfajniejsze, czujniki podwozia automatycznie dostosują wszystkie parametry, żebyś mogła bezpiecznie dojechać do domu. Kluczyk możesz nosić w torebce lub kieszeni.
– Jesteś pewny? – zapytała cicho.
Posłał jej uspokajający uśmiech.
– Jedź ostrożnie. I napisz, jak dojedziesz do domu – polecił ostrzej, niż zamierzał – Zero siedem jeden dwa to kod do bramy – powiedział już znacznie łagodniej.
– Będziesz znał mój adres zamieszkania? – zapytała z obawą w głosie.
Nie odpowiedział na jej pytanie, ale cień, który przemknął przez jego twarz, potwierdził jej przypuszczenia.
– Na