Скачать книгу

do tego stopnia zatraciliśmy poczucie wspólnoty i wynieśliśmy indywidualizm do poziomu absolutu, że zapomnieliśmy o szlachetności wzajemnej pomocy, o pięknie dzielenia się i o przyjemności otaczania się ludźmi. Na szczęście kształtuje się nowe społeczeństwo, głównie za pośrednictwem internetu, a zatem tworzone z inicjatywy młodych ludzi, którzy wywracają współczesny kodeks ekonomiczny do góry nogami. Jest w nim miejsce na: wymienianie się domami, dzielenie się środkami lokomocji, pożyczanie sobie przedmiotów, mieszkanie ze współlokatorami… Tak, miłość jest wartością. To dobrze, że twoje dziecko ją w sobie nosi. Możesz je do tego zachęcać.

      HIPEREMPATIA

      Hiperestezja oznacza również hiperempatię. Na tym poziomie empatię należy rozumieć nie jako współczucie, lecz jako inwazję emocjonalną. Nadwydajne dziecko, zbyt skoncentrowane na otoczeniu, zbyt zaangażowane w próby zrozumienia innych, ale także zbyt wrażliwe i zbyt emocjonalne, jest zalewane płynącymi z zewnątrz informacjami. Nadmiar empatii może powodować smutek, niepokój, a nawet agorafobię. Taki los czeka wielu nadwydajnych.

      Hiperempatia może stać się najprawdziwszą ułomnością. Kiedy funkcjonuje w trybie automatycznym, twój nastrój systematycznie i mimowolnie dostosowuje się do osoby, w której towarzystwie aktualnie przebywasz. Dosłownie się z nią zestrajasz. Hiperempatia robi więc z ciebie kameleona bez własnej osobowości, bezrefleksyjnie przyjmującego opinie ludzi z twojego otoczenia. W ten sposób uzależniasz się od innych, a emocje, które odczuwasz, nie należą do ciebie.

      Między innymi właśnie z tego powodu nadwydajne dzieci muszą nauczyć się, jak funkcjonują emocje. Oto kolejne etapy:

      ■ zrozumieć w ogólnym zarysie emocje i ich funkcjonowanie, aby dać im prawo zaistnieć;

      ■ umieć przeżywać własne emocje, zarządzać nimi i wyrażać je, aby dzięki temu odróżnić je od emocji innych ludzi;

      ■ przywrócić innym prawo do posiadania własnych emocji bez automatycznego przesiąkania nimi.

      Nadwydajne dzieci – zbyt empatyczne, hiperodpowiedzialne i oburzone każdą formą niesprawiedliwości – szybko wchodzą w rolę wybawcy. Z tego powodu łatwo wikłają się w destrukcyjne gry psychologiczne trójkąta dramatycznego Karpmana20.

      W ten właśnie sposób pewni nadwydajni gimnazjaliści, „zbyt” odważni, „zbyt” empatyczni i nieco naiwni dali się wplątać w nieciekawą historię. Podburzani do działania przez fałszywą ofiarę, która chciała odpłacić się za zniewagę, stali się narzędziem zemsty na niewinnym człowieku.

      Musisz to powiedzieć dziecku wyraźnie i stanowczo: jeśli sytuacja wydaje się poważna, trzeba zwrócić się do osoby dorosłej. Ono nie może samo mierzyć się z niebezpieczeństwem. Nie może samo wymierzać sprawiedliwości. Porozmawiaj z nim o sprawach kryminalnych, w których wybawca dał się całkowicie uwikłać w historię, która nie przedstawiała się tak, jak sądził.

      Aby kontrolować własną empatię i nie wchodzić w rolę wybawcy, trzeba nauczyć się wycofywać i nie oceniać sytuacji po pozorach. To znaczy: „nigdy nie reagować pod wpływem emocji”. Cóż za wyzwanie dla nadwydajnych, nawet tych dorosłych! Trzeba nauczyć się odróżniać współczucie od litości. Istnieją urodzone ofiary, które uwielbiają się żalić i manipulują innymi za pomocą swoich utyskiwań. Są również tacy, którzy cierpią i napotykają trudności, ale się z tym nie obnoszą. Każdy musi być w stanie rozwiązać własne problemy. Nie można niczego załatwiać za innych. W filmie Tak, ale…21 psychoterapeuta grany przez Gérarda Jugnota opowiada swojej młodej pacjentce taką oto historię: podczas spaceru pewien człowiek znajduje na skraju drogi motyla, który lada moment wykluje się z kokonu. Motyl zdaje się mieć trudności z wydostaniem się na zewnątrz. Współczujący człowiek rozchyla więc kokon. Ale ponieważ motyl nie wyćwiczył mięśni skrzydeł podczas próby uwolnienia się ze swojego więzienia, nie może latać. A zatem niosąc pomoc innym, nie pozwalamy im się wzmocnić. Oznacza to, że trzeba nauczyć się zostawiać innym prawo do popełniania błędów, do cierpienia, do odczuwania gniewu albo zmęczenia, do zmartwień i do samodzielnego przeżywania oraz pokonywania wyzwań. Potrzebują tylko tego, aby przy nich trwać i powtarzać im: „Odwagi, uda ci się”. Aby twoje dziecko ostatecznie poczuło się przekonane, że każdy musi sam radzić sobie z własnymi trudnościami, możesz podsumować temat takimi słowami: „Przecież ty też nie lubisz, kiedy ktoś cię wyręcza! Tak samo mają inni!”.

      Problem z empatią polega na tym, że skłania nas do litowania się także nad draniami.

Cytat zaczerpnięty z Facebooka (ze źródeł, z których można…)

      Niestety to prawda. Większość nadwydajnych dzieci nie ma w sobie ani grama niegodziwości, nie osądza innych, nie czuje potrzeby mszczenia się, a swoim niemiłym rówieśnikom współczuje, ponieważ uważa ich za głęboko nieszczęśliwych. Aby pomóc nadwydajnemu dziecku się odnaleźć, trzeba je nauczyć oddzielać człowieka od jego czynów i potępiać niedopuszczalne zachowania. To moment, aby odwołać się do jego poczucia sprawiedliwości. Nikt nie musi znosić takich niegodziwości. Koniec kropka. Następnie wyjaśnij potomkowi, że danie komuś przyzwolenia na wyrządzanie zła, nie czyni tego kogoś mniej nieszczęśliwym. Nadwydajni muszą również przestać oceniać innych swoją miarą. Oni myślą sobie tak: „Mnie na miejscu tej drugiej osoby byłoby bardzo źle!”. Oczywiście, że tobie tak, ale nie jej. Oto dowód: „Ty się tak nie zachowujesz, a ona wręcz przeciwnie. A to dlatego, że nie kieruje się tymi samymi zasadami co ty”. Kolejny raz zrozumienie swojej odmienności i tego, że inni nie funkcjonują w oparciu o te same dane, pozwala tym dzieciom uporać się z własną empatią.

      Czasem, żeby położyć kres cierpieniu, nadwydajne dziecko odsuwa od siebie emocje zarówno swoje, jak i innych. Wtedy spotyka się z zarzutem, że jest nieczułe, zimne i obojętne. Cokolwiek by zrobiło, aby dostosować się do wymagań, zawsze wychodzi źle! Zanim zaczniesz je uczyć, jak interpretować mimikę twarzy, i zajmiesz się reakcjami i emocjami innych ludzi, upewnij się, czy potrafi odseparować się od drugiego człowieka i czy nie ma ryzyka, że znów zacznie chłonąć emocje innych niczym gąbka.

      Na koniec, aby lepiej nauczyć swoje dziecko kontrolować tę „zbyt” dużą empatię, nie zostaje nic innego, jak przekazać mu słowa dalajlamy: „Jeśli twoje współczucie nie obejmuje ciebie, to znaczy, że jest niekompletne”.

      ROZGAŁĘZIONE MYŚLENIE KOMPLEKSOWE

      Po hiperestezji i wszystkim, co z niej wynika, drugą bardzo charakterystyczną cechą ludzi, którzy za dużo myślą, jest kompleksowe myślenie rozgałęzione. W moich książkach Jak mniej myślećJak lepiej myśleć często wchodzę w szczegóły właściwości kompleksowego myślenia i kipiącego mózgu. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, zachęcam do zapoznania się z nimi.

      A oto, co musisz wiedzieć, aby w prosty sposób wyjaśnić to swojemu dziecku: mózg większości ludzi funkcjonuje w trybie liniowym. Oznacza to, że myśli następują po sobie w logicznym i sekwencyjnym ciągu. Obraz, który najlepiej ilustruje ten mechanizm, przedstawia pociąg, w którym każdy wagon jest myślą. Można także wykorzystać równie wyrazistą ilustrację sznura z supełkami, które prezentują powiązane ze sobą kolejne myśli.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив

Скачать книгу


<p>20</p>

Taż, Victime, bourreau, saveur, comment sortir du piège, Ed. Jouvence, 2011.

<p>21</p>

Tak, ale… to francuski film wyreżyserowany przez Yvesa Lavandiera na podstawie napisanego przez niego scenariusza; miał premierę w 2001 roku.