Скачать книгу

Mieszkali w niedużym domku, kilkanaście kilometrów od Warszawy. On zbudował dla gęsi śliczny domek w ogrodzie, ale żona nie zgodziła się na samotność malucha i zabrała gąsiątko do salonu.

      I dobrze, bo samotność dla gęsi to śmierć.

      Gęś rosła, brzuch pani też. Gdy gęś była już całkiem opierzona, na świat przyszło wreszcie „ludzkie gąsiątko”. I tu role się odwróciły. Gęś, a raczej gąsior, jak się później okazało (wcześniej nie rozpoznano płci), oszalał z miłości. Nie odstępował wózka ani łóżeczka. Pilnował, by nikt niepożądany nie zakłócał domowego miru, a tym bardziej nie zbliżał się do maleństwa. Jego rozumne oczy z uwagą śledziły każdy gest matki i ojca, gdy zajmowali się potomkiem. Kiedy tylko maluch zakwilił, ptak wyraźnie się niepokoił i wydawał zupełnie niegęsie dźwięki. Coś jakby uspokajające gruchanie. W tamtym domu do dziś nikt nawet nie wspomina, że istnieje gęsie mięso.

      Zrobiliśmy z gęsi tłuste producentki wątróbek i innych rarytasów. Z ich puchu od zawsze wytwarzano pierzyny i nikomu nawet nie przeszło przez myśl, co czują te ptaki, gdy wyrywa się im pióra. Boli tak samo jak wyrywanie włosów, a może jeszcze bardziej. Boli i krwawi.

      Jestem kaczką.

      Co to znaczy, znów zależy od rodzaju „taśmy produkcyjnej”. Im więcej wolności i przestrzeni, tym znośniejsze jest moje życie. Niestety, zapotrzebowanie człowieka na pieczoną kaczkę wciąż jest bardzo duże, więc hurt kaczych żyć wymaga zagęszczenia i zbiorowej rzezi.

      Mój los można porównać z losem kury. Jestem społecznym kręgowcem. Ptakiem wodnym umiejącym nurkować nie gorzej niż perkoz. Woda jest dla mnie jeszcze ważniejsza niż dla gęsi, bo praktycznie wszystkie gatunki kaczek nie umieją się obyć bez wody.

      Nie umieją, ale muszą. Nasz puch też jest w cenie, lecz skubanie przynajmniej nas nie boli. Ludzie kradną nam go dopiero po naszej śmierci.

      Co innego, gdy chodzi o naszą krew. Choć trudno to pojąć, w Polsce wciąż są rejony, gdzie za przysmak uchodzi czernina. To zupa, którą robi się z kaczej krwi. Żywej kaczce podcina się tętnicę szyjną i zbiera się tętniącą czerwień do garnka. Kaczka prawie się nie broni. Zresztą nie ma szans, mocno trzymana pod pachą. Dość szybko traci przytomność i ze zwisającej bezwładnie głowy spływa tylko szkarłatna strużka odchodzącego życia.

      Widziałam to jako dziecko.

      Zgodnie z obowiązującym w Polsce Rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 15 lutego 2010 r. w sprawie wymagań i sposobu postępowania przy utrzymywaniu gatunków zwierząt gospodarskich, dla których normy ochrony zostały określone w przepisach Unii Europejskiej, hodowane na mięso kurczaki brojlery można przetrzymywać w kurnikach, których zagęszczenie wynosi 33 kg/m2.

      Tak – jednostką miary przestrzeni życiowej kury jest kilogram na metr kwadratowy.

      Po spełnieniu przez hodowcę dodatkowych warunków tzw. maksymalne zagęszczenie obsady można zwiększyć nawet do poziomu 42 kg/m2.

      Hodowany na mięso kurczak waży ok. 2–2,5 kg. Oznacza to, że na jednym metrze kwadratowym – zgodnie z prawem – może przebywać około 15 kurczaków.

      To całe życie ograniczone do rozmiarów kartki A4.

      Według danych GUS na terenie Polski żyje ponad 178 mln kur (dane GUS z grudnia 2019 roku). O ile wielkość ta jest w ostatnich latach mniej więcej stała – pod koniec roku 2017 było ich nieco powyżej 176 mln, a rok później 180,7 mln – o tyle liczby, które ją określają, są bardzo mylące. Odnoszą się bowiem do bardzo krótkiego momentu, w pewnym sensie są jedynie zapisem chwili. Owszem, danego dnia żyje w Polsce prawie 200 mln kur, lecz większość z nich nie dożywa nawet dwóch miesięcy.

      Kura w przyjaznych dla niej warunkach może przeżyć nawet dziesięć lat. Brojlery trafiają na taśmę, gdy osiągną pożądaną przez hodowcę i „rynek” wagę. Opłaca się, kiedy ich cykl życia nie przekracza sześciu tygodni.

      To właśnie dlatego wyżej wymienione liczby są mylące. W Polsce żyje ok. 180 mln kur, ale każdego roku zabija się ich ponad miliard – w 2018 roku (ostatnim, za który pełne dane podaje GUS) było to dokładnie 1 165 148 379 kur.

      Jeden miliard sto sześćdziesiąt pięć milionów sto czterdzieści osiem tysięcy trzysta siedemdziesiąt dziewięć żyć.

      Ponad trzy miliony dziennie. Dwa tysiące dwieście siedemnaście na minutę. Trzydzieści sześć w każdej sekundzie.

      Tylko w samej Polsce, która nie jest bynajmniej największym „producentem” kurczaków na świecie.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

/9j/4QAYRXhpZgAASUkqAAgAAAAAAAAAAAAAAP/sABFEdWNreQABAAQAAABkAAD/4QQGaHR0cDov L25zLmFkb2JlLmNvbS94YXAvMS4wLwA8P3hwYWNrZXQgYmVnaW49Iu+7vyIgaWQ9Ilc1TTBNcENl aGlIenJlU3pOVGN6a2M5ZCI/PiA8eDp4bXBtZXRhIHhtbG5zOng9ImFkb2JlOm5zOm1ldGEvIiB4 OnhtcHRrPSJBZG9iZSBYTVAgQ29yZSA1LjAtYzA2MSA2NC4xNDA5NDksIDIwMTAvMTIvMDctMTA6 NTc6MDEgICAgICAgICI+IDxyZGY6UkRGIHhtbG5zOnJkZj0iaHR0cDovL3d3dy53My5vcmcvMTk5 OS8wMi8yMi1yZGYtc3ludGF4LW5zIyI+IDxyZGY6RGVzY3JpcHRpb24gcmRmOmFib3V0PSIiIHht bG5zOnhtcE1NPSJodHRwOi8vbnMuYWRvYmUuY29tL3hhcC8xLjAvbW0vIiB4bWxuczpzdFJlZj0i aHR0cDovL25zLmFkb2JlLmNvbS94YXAvMS4wL3NUeXBlL1Jlc291cmNlUmVmIyIgeG1sbnM6eG1w PSJodHRwOi8vbnMuYWRvYmUuY29tL3hhcC8xLjAvIiB4bWxuczpkYz0iaHR0cDovL3B1cmwub3Jn L2RjL2VsZW1lbnRzLzEuMS8iIHhtcE1NOk9yaWdpbmFsRG9jdW1lbnRJRD0idXVpZDo1RDIwODky NDkzQkZEQjExOTE0QTg1OTBEMzE1MDhDOCIgeG1wTU06RG9jdW1lbnRJRD0ieG1wLmRpZDo3OTU3 NkY0RUQwNTUxMUVBODczNkExOUUyMjBDNTA0NyIgeG1wTU06SW5zdGFuY2VJRD0ieG1wLmlpZDo3 N0I3Mjc4MEQwMjExMUVBODczNkExOUUyMjBDNTA0NyIgeG1wOkNyZWF0b3JUb29sPSJBZG9iZSBQ aG90b3Nob3AgMjEuMCAoV2luZG93cykiPiA8eG1wTU06RGVyaXZlZEZyb20gc3RSZWY6aW5zdGFu Y2VJRD0ieG1wLmlpZDoxODQ5ZDYzNy0yNmExLTllNGYtOWQzMS1mNGEwYTE5YzE4M2QiIHN0UmVm OmRvY3VtZW50SUQ9InhtcC5kaWQ6NjZkMjNhZDAtNDYyZC00OGVmLWJmNGQtZWE1MjZjZjllNDhm Ii8+IDxkYzp0aXRsZT4gPHJkZjpBbHQ+IDxyZGY6bGkgeG1sOmxhbmc9IngtZGVmYXVsdCI+ZG9z YyBva2xhZGthIGJsdXJiPC9yZGY6bGk+IDwvcmRmOkFsdD4gPC9kYzp0aXRsZT4gPC9yZGY6RGVz Y3JpcHRpb24+IDwvcmRmOlJERj4gPC94OnhtcG1ldGE+IDw/eHBhY2tldCBlbmQ9InIiPz7/7QBI UGhvdG9zaG9wIDMuMAA4QklNBAQAAAAAAA8cAVoAAxslRxwCAAACAAIAOEJJTQQlAAAAAAAQ/OEf ici3yXgvNGI0B1h36//uAA5BZG9iZQBkwAAAAAH/2wCEAAEBAQEBAQEBAQEBAQEBAQEBAQEBAQEB AQEBAQEBAQEBAQEBAQEBAQEBAQECAgICAgICAgICAgMDAwMDAwMDAwMBAQEBAQEBAgEBAgICAQIC AwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDAwMDA//AABEIBO8D IAMBEQACEQEDEQH/xAEJAAACAgEFAQEAAAAAAAAAAAADBAECAAUHCAkKBgsBAQEBAQACAwEBAAAA AAAAAAABAgMECAUHCQYKEAABAgQFAgQEAwUGAwQAAC8BEQIAITEDQRIEBQZRB2FxIgiBMhMJkaFC scFSFBXw0WIjFgrhchfxgjMkGCUmGZJDNDUnorJTREU2KMLSVWW11UZWdpamtjdXdzhjc4OTVHVH Z2SElIVIeBoRAAICAAQDBQQGBQYICQgDEQABEQIhMQMEQRIFUWEiBgdxgTIT8JGhsRQIwUJSIwnR 4WJyMxWy0rMkNHQ1FvGCkkNTc5O0VaJjVJR1Nhc3o0RkZXYZwoPTJUUmZicY4qRWKDj/2gAMAwEA AhEDEQA/APoRv3J5JyvlMplx3/cWuKVH/jYj84/rOWvYfF89pmXIzb5ByMkAcr5SVzZm/wBf3IlM E/zposOWvYic9+1jDOQclKAcq5QR6TPftxBPUKb05xITwhF57riy437k5Cf6p5UUKkjf9yDk+N6a H8YZrBVJzW7XAwOQclkTyrk5KIQN93EjwCfWmXJEiM+UvNbtYVvIOTOd6OUco+Wn9d3AALX/ANXV ak/OCjKExz37WEbv/JTL/VPJgUILv69uINCqJeSYPlFhZtIc9+1l279ycDKOU8mJzN/93+4BAqgN P1kQgERMP6I5rdrGBvvJFUcq5PnIOY/13cCBgAR9bpWKqrikTmt2sK3fOSyd/qrk4QENXfNwKFDl zH602k4QS7Uhz3/aYwN85N8p5VybMVALt/3EepMQLyIP+MOVTkoLz37WGG/8jDiG8o5Rmd

Скачать книгу