Скачать книгу

i wszystkie okoliczności, nie zaś brzydkiem i głupiem zwierzęciem.

      Potem z czystem już sumieniem Judka odleje malutką cząstkę trunku na ziemię, a resztę wysączy powoli, rozkoszując się każdą kroplą, która odrazu wprowadzi ciepło ożywcze do jego zziębniętego, wstrząsanego przez dreszcze, organizmu.

      Wypiwszy wódkę, spożyje małą ilość chleba z dużą ilością soli i zje cebulę – ale jedną tylko – gdyż takie cebule nie trafiają się codzień. Są one wielkie, płaskie, blado-czerwonawe, ze szczególnym srebrnym połyskiem – i mogą być prawdziwą ozdobą szabasowej uczty.

      Dlatego jedna z nich musi być schowaną na zapas, w najgłębszej kieszeni wytartego chałatu.

      Załatwiwszy się ze sprawą pożywienia, z czerwonemi oczami, lecz z rzeźwością wywołaną sztucznie, Judka dmuchnie w ogień i postawi na kominie dwa żelazka z rączkami owiniętemi w szmaty, dwa żelazka czarne, jak jego dola, a twarde, jak ta konieczność nieubłagana, co mu kark zgina ku ziemi i brodę przedwczesną siwizną przyprósza.

      Zanim chrapiący mocno szlachcic i jego czeladka zbudzą się ze snu twardego, zanim Judka wykończy warszawskie fajn-palto, z kształtu do dużego worka podobne – cofnijmy się myślą wstecz i w kilku rysach pospiesznych spróbujmy nakreślić życiorys tego łaciarza.

      Nie będzie w niej pięknych i estetycznych obrazów – brud, głód, ciemnota i praca nad siły – oto cztery filary, na których wsparło się życie tego człowieka.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

      1

      Morfeusz – bożek snu. [przypis autorski]

/9j/4AAQSkZJRgABAQEASABIAAD/2wBDAAMCAgMCAgMDAwMEAwMEBQgFBQQEBQoHBwYIDAoMDAsKCwsNDhIQDQ4RDgsLEBYQERMUFRUVDA8XGBYUGBIUFRT/2wBDAQMEBAUEBQkFBQkUDQsNFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBQUFBT/wgARCAeoBXgDAREAAhEBAxEB/8QAHAABAQEAAwEBAQAAAAAAAAAAAQACBgcIBQME/8QAGQEBAQEBAQEAAAAAAAAAAAAAAAECAwQF/9oADAMBAAIQAxAAAAHiv3fKkAkQEaIgIiIiEBICIhMmhADREQGgEBIyJAICREJkSIiASIiEyaMiREaICAjRGREKoSIiAiA0QEQgQ0QgQGiICIiAa1AZEiEjIiRCBEVERENUAgIFVCFMACREIVREVagAhIiPzIiEgIhIgETJGjImRIQIiI2AEImRAjRkhIBIQISICEgI0Bk0RkTJoSABEDZkiEyQgImREBIBAhIgEQIhAyaIBAiICEiNGSA0BCZEiNAAgQgIgJkRAiEAEqIgISIiEhMkIgQGBASAiNEBCRk0ZNERkSEwaIjRkiEiMGyIiIQNGRIBIANAQCaIyJkRICNEYESIiIiMkaIhoiISAQIhMmhAQIQAaoBIgEjJqqAQEiIyIkAiAlVGRASEyIgQCaAyJEIARoyQlVEQgRGTQ1+cAmTYABGiIiAQEjRAREBCQCQgQGzJEBsCICECNABAICaAyaMmgEQNABEIERoDIlWoAIjVEIARoyJABEIkarMAgIVqICKqASEAEgI1VAQGhoiACNE

1

Morfeusz – bożek snu. [przypis autorski]

Скачать книгу