Скачать книгу

ekspansji rzymskiej w Brytanii, zaś niedokończony Mur Antoninusa był oznaką jej przesilenia. Pierwszy z nich został ostatecznie opuszczony dopiero w 388 r., co wyprzedzało zaledwie o 20 lat zerwanie więzów wyspy z Imperium. Już jednak wcześniej był co najmniej kilkakrotnie forsowany przez Kaledonów i Piktów, zamieszkujących tereny dzisiejszej Szkocji. Na przełomie II i III w. został nawet częściowo zburzony przez prące na południe plemiona, choć wkrótce troskliwie go odbudowano. Tym samym stał się jakby barometrem aktualnej sytuacji Brytanii, a w pewnym sensie stanu całego Imperium.

      W latach 181–187 kohorty Kaledonów, współdziałające – jak się przypuszcza – z Otadinami, zamieszkującymi tereny między obu murami, usiłowały spenetrować interior Brytanii. Mamy pośrednie i późniejsze świadectwo Ksifilinosa, kompilatora dzieł Diona Kasjusza, mówiące, iż „poniektóre z wyspiarskich plemion po przekroczeniu muru, który oddzielał je od pozycji Rzymian, poczyniły straszliwe szkody i wycięły w pień oddział dowodzony przez jednego z generałów”194. Nie wiemy, do którego z dwu murów odnosi się ta informacja. Być może tylko do Muru Antoninusa, który w tym mniej więcej czasie został opuszczony. Jeśli tak, to z tą chwilą jedyną obroną przed ludami północy stał się tylko Mur Hadriana. Cesarz Kommodus, by przywrócić uprzedni stan posiadania Rzymu, wysłał do Brytanii Ulpiusa Marcellusa, który był już wcześniej jej gubernatorem (170–175). Ten, działając nad wyraz zdecydowanie, uratował wprawdzie Brytanię przed dalszymi postępami Kaledonów i Piktów, ale udało mu się to za cenę surowych, wręcz okrutnych metod, utrzymujących rzymskie wojska w karności. Żołnierze bowiem byli zdemoralizowani i łatwo popadali w panikę w zetknięciu z niekonwencjonalnymi metodami walk barbarzyńców, którzy unikali otwartego starcia, siejąc popłoch nocnymi napadami, likwidując małe odłączone oddziały i budząc przerażenie nieustającymi zasadzkami. Z kolei drastyczne metody wymuszania dyscypliny zastosowane przez Marcellusa wywołały serię pierwszych znaczących buntów żołnierskich w obrębie Brytanii. By je uśmierzyć, Kommodus wysłał ok. 185 r. Helviusa Pertinaxa, który pogorszył tylko sytuację, stosując bezlitosne metody wymuszania dyscypliny, w tym nazbyt często dziesiątkowanie, czyli karanie śmiercią co dziesiątego żołnierza bez względu na to czy był winny, czy nie. Żołnierze znienawidzili go do tego stopnia, iż sam poprosił o dymisję, uzyskując za „wierną służbę” tytuł edyla, odpowiedzialnego za zaopatrzenie Rzymu w zboże. W wojsku wrzało jednak nadal i spokój zaprowadził dopiero kolejny gubernator i namiestnik, Klodiusz Albinus, przysłany tu w 192 r. Tymczasem w 193 r. cesarz Kommodus został zamordowany i trzy armie rzymskie w różnych częściach Imperium obwołały równocześnie trzech różnych imperatorów. Ujęte ludzkim stosunkiem do żołnierzy Albinusa, legiony brytyjskie okrzyknęły go cesarzem, wykazując w ten sposób swą wolę polityczną po raz pierwszy w historii wyspy. Wybrańcem legionów w Syrii był Pescenniusz Niger, a armii naddunajskiej – Septimius Severus. Ten zwrócił się do Albinusa z propozycją wspólnego obalenia Nigera. Pomoc tę otrzymał w zamian za tytuł współimperatora przy zachowaniu jego władzy w Brytanii. Przez kolejne trzy lata Albinus był faktycznie udzielnym władcą Brytanii i ten okres historycy brytyjscy półżartobliwie, ale i półserio określają mianem „pierwszego Imperium Brytyjskiego”. Jednak w 196 r., gdy Severus uporał się ostatecznie z Nigerem i innymi zagrożeniami, postanowił nie dzielić się dłużej władzą z Albinusem i wypowiedział mu wojnę. Zgromadził silną armię w rejonie zachodnich Alp, zamierzając dokonać inwazji Brytanii. Tymczasem Albinus go wyprzedził, przekraczając ze swoim wojskiem Morze Brytyjskie (Mare Britannicum), jak wówczas nazywano przestrzeń wodną między Galią a Wyspami Brytyjskimi, dążąc do podporządkowania sobie legionów i miast galijskich. Uzyskał niezbyt wielką pomoc, gdyż większość lokalnych władz przybrała postawę wyczekującą, gotowa zadeklarować lojalność temu, do kogo fortuna uśmiechnie się szybciej, ktokolwiek to będzie. Wkrótce też doszło do decydującej bitwy między dwoma współcesarzami, przy czym zwycięstwo przez dłuższy czas przechylało się na stronę Albinusa. Był nawet moment, gdy Severus po zabiciu mu konia, zrzuciwszy purpurowy płaszcz, by nie rozpoznano go jako cesarza, zamierzał uciec z pola bitwy. W ostatniej chwili nadeszła jednak odsiecz pod dowództwem Laetusa. Legiony brytyjskie zostały rozbite, a następnie zmasakrowane tuż u bram Lugdunum (Lyonu), gdzie zamierzały się schronić. Albinusa wzięto żywcem, a potem ścięto, ofiarując triumfalnie jego głowę Severusowi.

      Ten trzyletni epizod w historii rzymskiej Brytanii jest wysoce znamienny. Oznacza on bowiem, iż wewnętrzne siły ekonomiczne i polityczne prowincji wystarczająco dojrzały, by przeciwstawić się nawet centralnej władzy imperialnej, choć okazały się jeszcze niewystarczające, by efektywnie po tę władzę sięgnąć.

      Tymczasem wieść o pokonaniu i ścięciu Albinusa spowodowała ponowne ożywienie wśród Kaledonów i po raz pierwszy wspomnianych z tej okazji Meatów (Meatae), którzy w jakiś czas później zaliczani będą do odłamu Piktów, ludu tak ciekawego, że poświęcimy mu oddzielny podrozdział. Rozpoczęli oni serię rajdów na południe, dochodząc aż do Eboracum (York). Wyznaczony przez Severusa nowy gubernator Virius Lupus (198–200) ze zmiennym szczęściem usiłował utrzymać rzymski stan posiadania, posuwając się nawet do płacenia najeźdźcom okupu, byle tylko ocalić kraj przed zniszczeniem. Nie zdołał jednak zapobiec przerwaniu Muru Hadriana i częściowemu jego zniszczeniu. Wkrótce zastąpił go zdolniejszy Alfeniusz Senecio, który potrafił odeprzeć napastników poza mur, ale będąc przekonany, iż nie zdoła go utrzymać o własnych siłach, słał rozpaczliwe raporty do Rzymu. Wynikało z nich, że „barbarzyńcy znajdują się w stanie wrzenia, najeżdżając prowincję i uchodząc z łupami oraz pozostawiając po sobie ruiny i zgliszcza, dlatego będzie potrzebna znaczna pomoc, albo nawet ekspedycja, jaką dowodzić powinien sam cesarz”195.

      W tym czasie Severus uporał się już z problemami stabilizacji cesarstwa: właśnie zakończył z dużym sukcesem wojnę z Fartami, zreformował rzymski senat i wojsko. Jego odpowiedzią na raporty Alfeniusza był rozkaz odbudowania Muru Hadriana, a wkrótce osobista wyprawa do Brytanii, którą przedsięwziął w 208 r.

      Głównym zamysłem cesarza było nie tylko przywrócenie terytorium sięgającego Muru Antoninusa, ale podbój całej Brytanii, czego jednak nie zdołał dokonać, a nadszarpnąwszy mocno zdrowie w nieustających pościgach za Kaledonami, zmarł niespodziewanie na początku 211 r. w Eboracum. Natomiast rekonstrukcja Muru Hadriana, jaką zaordynował uprzednio, przyniosła spodziewane owoce i pozwoliła utrzymać i istotnie wzmocnić stan posiadania Imperium w obrębie dawnej jurysdykcji.

      Wcześniejsze zniszczenia Muru Hadriana musiały być jednak bardzo poważne, gdyż rekonstrukcja Severusa została przez niektórych historyków starożytnych uznana za budowę muru… od podstaw. Stąd w wielu źródłach właśnie Severusowi, a nie Hadrianowi, przypisuje się zasługę postawienia muru, nazywając go Murem Severusa.

      To, iż cesarz przez blisko trzy lata pozostawał w Brytanii, musiało też oddziaływać na świadomość obywateli tej prowincji. Jeśli można było stąd zarządzać ogromnym Imperium, oznaczało to automatyczny wzrost prestiżu Brytanii, odczuwanego tak przez jej obywateli, jak i w pozostałych częściach cesarstwa. Jakoż odtąd czynnik ten zacznie odgrywać po ważną rolę w stosunkach między Rzymem a wyspiarską prowincją. Poczucie jej znaczenia zacznie przejawiać się w coraz wyraźniejszych ambicjach separatystycznych bądź też w dążeniach do objęcia kontroli nad całym Imperium. W latach 258–274 Brytania opowiedziała się przeciw Rzymowi po stronie tak zwanego Imperium Galijskiego, które pod przywództwem Postumusa i jego następców usiłowało się oderwać od metropolii. Próbom tym położył co prawda kres cesarz Aurelian, ale tuż po jego śmierci obserwujemy podobną sytuację, gdy Proculus i Bonosus obwołują się współcesarzami w Kolonii. Bonosus, zrodzony z matki Galijki i ojca Brytona, uważany jest za pierwszego pretendenta do tronu cesarskiego, mającego krew brytońską. Rebelia została

Скачать книгу


<p>194</p>

Cyt. za Ch. Oman, op. cit., s. 126.

<p>195</p>

Herodian, Markon basilejas historia, III, 46. Cyt. za Ch. Oman, op. cit., s. 131.