Скачать книгу

Długo to trwa? – spytała.

      – Kilka tygodni. Musi się dziać coś grubszego, bo prawdziwe ponuraki gdzieś poznikały, a zamiast nich do zmarłych wysyłają zwykłych żółtodziobów. Może tamci szykują się do jakiejś bójki? Na pewno atmosfera robi się ździebko nerwowa.

      Na drodze pojawił się autobus i Nina na szybko nie potrafiła wymyślić żadnego sensownego pytania.

      – Jadę do Wrocławia, wiesz może, czy jest tam jakieś miejsce, w którym spotykają się zmory? – spytała pospiesznie, bo autobus już hamował przed przystankiem.

      Blondynka tylko wzruszyła ramionami i nadmuchała mały balon z gumy, który pękł z lichym pyknięciem. Nina rzuciła w jej stronę krótkie „dzięki” i wskoczyła do autobusu.

      Kilka dni zajęło jej odnalezienie Dawida. Kolejne kilka czekała, aż jego stan poprawi się, a chłopak otworzy oczy. Gdy odzyskał przytomność, siedziała obok niego na szpitalnym krzesełku. Nikt nie zwracał na nią uwagi, a plecak, który postawiła obok siebie, za nic nie chciał wrócić do wymiaru żywych.

      – Kim jesteś?

      Słaby głos wyrwał ją z zamyślenia. Podniosła wzrok i natrafiła na zdezorientowane spojrzenie Dawida.

      – Ja? – zapytała, wskazując palcem na swoją głowę.

      – Kim jesteś? – powtórzył głośniej.

      – Nie pamiętasz mnie? – spytała ostrożnie, woląc nie pytać, czy ją widzi. Przez myśl przebiegło jej, że może umarł, ale wtedy jego nowa postać powinna stać obok, a nie przemawiać z materialnego ciała.

      – Nie – odpowiedział, kręcąc powoli głową. – Znamy się?

      Nina zawahała się.

      – Pomogłam cię uratować, kiedy miałeś wypadek.

      – Aha.

      Był słaby i znów przymknął oczy. Nina, skupiwszy się, bez trudu nacisnęła guzik alarmujący pielęgniarkę, zastanawiając się nad wytłumaczeniem swojej obecności na sali, ale gdy kobieta przyszła, nie zwróciła na Ninę najmniejszej uwagi. Mimo wszystko nadal była po stronie Przejścia, w Międzyświecie. Nic z tego nie rozumiała.

      Gdy na salę przyszedł lekarz z grupką stażystów, Nina wycofała się na korytarz. Podsłuchała ich rozmowę, a także szereg kolejnych w następujących dniach, a upewniwszy się, że Dawid stracił pamięć i może jej długo nie odzyskać, podjęła decyzję. Nie zwlekając ani doby dłużej, wyrzuciła do kanalizacji dokumenty i telefon komórkowy Dawida, mając nadzieję, że nigdy nie przenikną do wymiaru żywych, a i w Międzyświecie nikt nie będzie ich tam szukał, po czym udała się na Ślężę. Była połowa maja, po Zielonych Świątkach, i jak Nina zdążyła się dowiedzieć od starszych zmór, w promieniu kilkudziesięciu kilometrów między wymiarami pojawiały się kolejne pęknięcia, a dotychczasowe się poszerzyły. Kilka godzin krążyła po cichym, ponurym wzgórzu, aż między parą splecionych gałęziami drzew dostrzegła osobliwe złudzenie, jakby od pnia do pnia rozciągała się rozpruta wzdłuż cienka tkanina, tak przezroczysta, że tylko słabe falowanie zdradzało jej obecność. Metafizycznym ciałem Niny wstrząsnął dreszcz. Rozejrzała się ostrożnie dookoła, ale w wieczornej ciszy nie ujrzała ani nie dosłyszała niczego niepokojącego. Zaklęła w myślach, nie mając odwagi zrobić tego na głos, i szybkim, zdecydowanym krokiem bliskim wystraszonego truchtu przeszła przez wyrwę między pniami.

      Po drugiej stronie, gdy zaczerpnęła głęboko powietrza, jego rześkość zaparła jej dech. Kilka sekund później zemdlała. Gdy się ocknęła, czuła się ociężała, jakby ktoś wypełnił jej ciało kamieniami. Ponad jej głową świergotały ptaki, a jasność dnia kłuła ją w oczy. Wsparła się na rękach i usiadła. Gdy podniosła dłoń, przygnieciona trawa poruszyła się, prostując sprężyście w rzucanym przez Ninę cieniu. Wróciła między żywych.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

/9j/4AAQSkZJRgABAAAAAQABAAD//gBBSlBFRyBFbmNvZGVyIENvcHlyaWdodCAxOTk4LCBKYW1l cyBSLiBXZWVrcyBhbmQgQmlvRWxlY3Ryb01lY2gu/9sAhAACAQEBAQECAQEBAgICAgIEAwICAgIF BAQDBAYFBgYGBQYGBgcJCAYHCQcGBggLCAkKCgoKCgYICwwLCgwJCgoKAQICAgICAgUDAwUKBwYH CgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgoKCgr/wAARCAMg AigDASIAAhEBAxEB/8QBogAAAQUBAQEBAQEAAAAAAAAAAAECAwQFBgcICQoLEAACAQMDAgQDBQUE BAAAAX0BAgMABBEFEiExQQYTUWEHInEUMoGRoQgjQrHBFVLR8CQzYnKCCQoWFxgZGiUmJygpKjQ1 Njc4OTpDREVGR0hJSlNUVVZXWFlaY2RlZmdoaWpzdHV2d3h5eoOEhYaHiImKkpOUlZaXmJmaoqOk paanqKmqsrO0tba3uLm6wsPExcbHyMnK0tPU1dbX2Nna4eLj5OXm5+jp6vHy8/T19vf4+foBAAMB AQEBAQEBAQEAAAAAAAABAgMEBQYHCAkKCxEAAgECBAQDBAcFBAQAAQJ3AAECAxEEBSExBhJBUQdh cRMiMoEIFEKRobHBCSMzUvAVYnLRChYkNOEl8RcYGRomJygpKjU2Nzg5OkNERUZHSElKU1RVVldY WVpjZGVmZ2hpanN0dXZ3eHl6goOEhYaHiImKkpOUlZaXmJmaoqOkpaanqKmqsrO0tba3uLm6wsPE xcbHyMnK0tPU1dbX2Nna4uPk5ebn6Onq8vP09fb3+Pn6/9oADAMBAAIRAxEAPwD1fwTc6hdeBdHt ZJme3ttGgit4m6RO8aEkY9cd6tyw3HkssH3onxnoGqh8Ob66m8J2HkpvZdNtARs9YkrW1q7/ANDe zD/OZSEG3HGa/kXE05TxMn5n9t4eNqcV5I53XvCWtaPq1t8SvBcKTazZ4F3ZbsLqcC8+STxtkXqj 9jx0avQvhn4s0f4gaTqmpeHbx386wintFkfEmYmAeFh/C6/NkUselompJp+ze7xRH6llFcXdeG9U +GvxDuPiN4K811jus61p1m2ftW08XEIOA0y9x/y0Hv8AevCyhjqTw9Z2l9mXReT8m+vT0PKxdKpS qOvh1fS8o99b8y89NV1V+p3lxprau17q0b7ZINss6d/KJwXH0fbn61mro+k3F1ba0tze2Wp2f/Hl qul3TW1zBnqBIhB2Z6ocg+lO03xdpPja2m8SeGdYtZBNmN2t+Am7hkZTgoR93aa0bG1xH/pFnvTc ED7uf90VyctfA1raxnHs9Ud9N0cZg/etKErWWj0/4e5Pay6jrHjOz1vXNZ1nxVr9za/2dowurhZZ nDfP5ESqI0QZG93wOFy5+WuouPgF8ZPAvgm58WXL6DeXNvE13eaXZ+cbjYo3MIp2+R3AHC7UB6Zr pv2SvBun2XiDX/iDqqb7mz8vS7Lv9nRohcTY/us5khB9oq9F+KmvR+EvhTrXiJpFQ/2dLBCrP/y2 kBjj/U5r7LA5ThcTg/rONbnKavdt6K2lvlqfn+PzjEYTGywuAtCnFpJJL3nfW976XPm618TW+sae kyusySRB4XX0YZHHvV/QPEd3pObe1eWe1aVWudNmUEStgCXAwwXpgHrXNaT4R0/xRZ2um699stNN ggEaafbzmN7wL8oeZkwyDA/1QP1P8NReC9A0u21zU9e8A2EVjo6JFaaeln/q7qWJnaS6A6OMnywf 4xE3bbXws/q2HcknZrXbTXpe+9tbJPReR9lPEQlJUnT0fd26bpW287p69z1/w/Z6T4a1FPEz+H9O 1XY+JtNvpcRyxsMEEj5kcZyr9jXKePfB7eILW8vtAvLeDEvmSQ30uxoo89DLja3pnIzW3feLbHxU x8YXHhzTtGmRFt9WstHZkjnzn/SBG/ChsfcHQ/71Y/jA299cNrGm2bQ2k2BDDzhEPIH49a5IqGHl yKfOk7p2tvbq1fps/kc2FhWjXVR3U9n1Wj+Hdp76Nbr5JeURw64ZI7qxhlC27LIk2zhTnr6da1NB uJ7rUptQ1G28x5EY3Nww5UnnefevSPD1nDfG2trxIpUeUJIjcDA7Ej1FTLoGn28wtNLt7WHybrLy 3S8OR2PBDD8K0eKc04pWPcnmMG3GUPmSeFdQsvFfw4Pgcy/8TXwmk2o6G6tgz2pbfcwE+o+aQf8A Aq6W+1PSdD0eLW7HxDZy21yxjt7aZoxdRTAAkSIMnZ6Hoa5210+5s7j/AISmJIpri3STy7X7KDtB BBG0cYILVX8K/D21+Leu22m+FI9S1KW2uBDqb2nlEoAvLoDtGAf4Sc/e5zW+HwtbOKcnTjeUVZu+ r7WXV2VrdrHy2PxeW4OvF4ibjCTb0V7N6y3s0m/euurlv07bwvpc19btfeLJGb7T92KNY9qr6kcH oeMUur+HdMtYE1TR7e8gsU2ieNZBJsP/AD0Gdu1CfUnFZ9vY+NbDTV8AX11daX4ggvJPsC6hbqY7 8AbVgDYPlPgfL2Nanwe8V60+rWc/jC5a5sLN3k1O3uIh+6i5ViwUA5X0rwsXgcVhKlKTceSbs99G t4vqmuq+aujkrVans6tenNe7d2T0cbOzitmnsn0ejtqTfDzxr4Z1DWLjQtYWIjTmeS5tpsGR4iuQ VbA3fxfLyfu16bpt94D+y3PhCLVLfT55bp9U019pHlKI0jKb8AZi/dlsHBjnbP8AFXBarpv9g397 qXiT4j6JGl+2zSrOxaOINCFysmYsM7kcEDhvSuf8PaprXhbxbFrl3r8s91skkg8O61YGVmhYeWk4 DOhVdn9zJHR693C5xgMvqtSoWtFxl2lol2dnda2bVtWfn+YUsRj0nGte75kk352abSXXdpaqyPet d1YaLpunw20r/vovL1W9iiLxWqsA/wDCCuSNuGPI3ZNcHruqXNu0up6T4hWbRoIoWiuvsvEsUr7G KTDiXYxXhF6N610vh+4bxX4NcXWq3SXk7FLzQfC8sNpIgxxLL52WbKdGTGOlcp4t0PUNK0HTtJ8M +LdU1TQbWX7OLbUooJ2sL2NNsEaXceAoOWQ+YJAH8vlTXrxyjKamTKrXiryjdNayTtZKLW70Ts+r d7dPHw2KrU62js+a13s9Xq/vt2HWPj3xF4XM2qnwtLJPcWi29gl1IEN4ijDlhyECDblmPG7n+7Vz 4ea78SPEniGexi1G80q2uljWO8huprWC6AyTGCQvmsC3SPEnvVn4eWdv4

Скачать книгу