Скачать книгу

miałam pojęcia, o czym mówiła, i było mi głupio. Jednak prawie każdy, kogo potem o to pytałam, też nie wiedział, o co chodzi. Po latach spytałam nawet profesora „tekstologii” podczas wykładu na studiach – tylko wzruszył ramionami. Wyobrażałam sobie, że rozcinam ciało od brody po genitalia, wyjmuję po kolei organy wewnętrzne i próbuję z nich czytać jak z fusów.

      Zaledwie kilka dni później widziałam przez okno tego mieszkania jedyne zabójstwo, którego dotąd byłam świadkiem. O piątej rano obudził mnie odgłos stóp biegnącego człowieka i pisk opon. Wyjrzałam w samą porę, żeby zobaczyć, jak trzej Chińczycy z jakiegoś gangu walą uciekającego mężczyznę w głowę kijami bejsbolowymi, a potem wskakują do samochodu i odjeżdżają. Uderzali mocno. Po chwili ulicą biegła stara Chinka w koszuli nocnej i krzyczała, cienkie plastikowe podeszwy jej butów kłapały o bruk, wywołując echo. To wszystko wydarzyło się w fioletowawym świetle poranka, w świetle gromadzącym się przed świtem między poczerniałymi czynszówkami a East River. Kobieta uklękła obok ciała, które leżało nienaturalnie powykręcane w rynsztoku, i przytuliła je do piersi. Z głowy wypływała potworna ilość krwi. Zadzwoniłam pod 911, a głos w słuchawce spytał: „Sprawcami napaści byli czarni czy Latynosi?”. „Żadni z nich” – odpowiedziałam, nie podając swojego nazwiska. O ósmej ludzie otwierali sklepy przy Orchard Street i mijali rdzawą plamę na chodniku, nie zauważając jej, nie wiedząc, że coś się tam w ogóle wydarzyło. Po południu plamy już nie było.

      „Napisz więc to, co widziałeś, i to, co jest, i to, co potem musi się stać”[7]. Czerwony fragment.

      Dodatek

      Zimą 2004 roku, gdy Jane miała iść do druku, zastanawiałam się, czy nie napisać dodatku, który informowałby o postępach w dochodzeniu. Schroeder zaproponował to w żartach podczas naszej pierwszej rozmowy przez telefon. Moja matka powiedziała mu, że niebawem wydam książkę, i choć go to zaintrygowało, zależało mu przede wszystkim na tym, bym przed aresztowaniem Leitermana nie wypowiadała się o tej sprawie publicznie. Zapewniłam go, że książka wyjdzie dopiero za kilka miesięcy i że poezja nie jest towarem masowym.

      „Mimo to – odrzekł – lepiej niech pani zacznie pisać dodatek. Dodatek, który wszystko wyjaśnia”.

      12 listopada 2004 roku usiadłam przy biurku w Ponderosie, wyjęłam kartkę i napisałam u góry:

      PIERWSZY SZKIC DODATKU,

      KTÓRY WSZYSTKO WYJAŚNIA

      Dodatek przybrał formę listy:

      1. Nie wiedziałam, że w 2001 roku, mniej więcej w czasie, gdy zaczęłam pisać tę książkę, właśnie wyjęto z szafy pudełko z dowodami związanymi ze sprawą Jane i przesłano je do stanowego laboratorium kryminalistycznego w Lansing w stanie Michigan, gdzie zamierzano poddać jego zawartość testom genetycznym.

      2. Spora część materiału genetycznego na przedmiotach przechowywanych w tym pudełku – na przykład olbrzymia plama krwi na znalezionym na miejscu zbrodni ręczniku w żółto-białe paski – prawdopodobnie pochodziła od samej Jane. Niektóre dowody nosiły jednak ślady obcego DNA, przede wszystkim w formie mikrośladów w kilku miejscach na rajstopach Jane.

      3. Wspomniane mikroślady to nie była krew, nasienie, mocz ani kał, nie zostały zidentyfikowane – aktualnie analityk laboratoryjny przypuszcza, że to pot. Bez względu na pochodzenie wspomniany analityk mówi, że występują w olbrzymiej ilości. „Istna kopalnia”.

      4. 7 lipca 2004 roku CODIS (Combined DNA Index System), czyli komputerowa baza danych FBI, porównująca próbki DNA skazanych przestępców z próbkami materiału dowodowego dostarczanymi przez laboratoria w całym kraju, zawiadomiła laboratorium w Lansing, że komórki obcego DNA pochodzące z miejsc oznaczonych numerami 1–3 na rajstopach Jane, poddane tak zwanym „porównaniom w ciemno” [ang. cold hit], wykazały zgodność z materiałem genetycznym niejakiego Gary’ego Earla Leitermana.

      5. Gary Earl Leiterman to emerytowany pielęgniarz, który od lat mieszka z żoną o imieniu Solly w domu nad jeziorem w gminie Pine Grove niedaleko Gobles w stanie Michigan. Mają dwoje dorosłych adoptowanych dzieci, które są biologicznym potomstwem siostry Solly i pochodzą z Filipin.

      6. DNA Leitermana trafiło do bazy CODIS w związku z postawionym mu w 2001 roku zarzutem o fałszowanie recept na środki przeciwbólowe i nasenne. Aresztowano go za posłużenie się pustymi blankietami recept ze szpitala Borgess Medical Center, w którym pracował przez wiele lat, w celu zdobycia środka przeciwbólowego o nazwie Vicodin w lokalnym centrum handlowym Meijer’s. Został skazany na kurację odwykową. Poza tym nie był notowany.

      7. Wiele czynników mogło skomplikować wnioskowanie statystyczne, lecz prawdopodobieństwo, że „istna kopalnia” materiału genetycznego na rajstopach Jane pochodziła od kogoś innego niż Leiterman wynosi około 171,7 biliona do jednego.

      Lista mogłaby się na tym skończyć i możliwe, że coś by wyjaśniała. Miała jednak ciąg dalszy:

      8. 9 grudnia 2003 roku, około ośmiu miesięcy przed stwierdzeniem zgodności próbki z profilem DNA Leitermana, CODIS wykrył drugą zgodność profili związaną ze sprawą Jane – tym razem wskazał niejakiego Johna Davida Ruelasa.

      9. Ślad Ruelasa nie pochodził z rajstop Jane, lecz z doskonale zachowanej kropelki krwi, którą znaleziono w 1969 roku na grzbiecie lewej dłoni martwej Jane. Kropelka ta rzuciła się wtedy w oczy policjantowi, ponieważ w przeciwieństwie do reszty śladów krwi znalezionych na ciele, nie była rozmazana. Osoba przeprowadzająca autopsję zeskrobała ją do miniaturowej szarej koperty, w której kropelka przeleżała trzydzieści kilka lat.

      10. Gdy CODIS wskazał zgodność z profilem Ruelasa, policja natychmiast zaczęła go szukać. Znalazła trzydziestosiedmiolatka odsiadującego w więzieniu dwadzieścia do czterdziestu lat za śmiertelne pobicie Margaret Ruelas, jego matki, do którego doszło 25 stycznia 2002 roku.

      11. Wszystko wskazywało na to, że Ruelas bił matkę przez wiele lat. Po jego ostatniej napaści miała jedenaście złamanych żeber i twarz „obitą na fioletowo”.

      12. 20 marca 1969 roku, w noc śmierci Jane, John David Ruelas miał cztery lata.

      13. Siedzący w więzieniu Ruelas mówi policji, że wie coś o śmierci Jane – i proponuje, że podzieli się tą wiedzą w zamian za zmniejszenie wyroku. Ponieważ jednak w chwili zdarzenia Ruelas miał tylko cztery lata, a teraz rozpaczliwie zależy mu na ugodzie, nikt nie wierzy w ani jedno jego słowo. Jeśli chodzi o uzyskanie informacji od osób, które opiekowały się nim w 1969 roku, jego matka (rzecz jasna) nie żyje. Okazuje się, że jego ojciec, David Ruelas, także został zamordowany, jeszcze w latach siedemdziesiątych. Zatłuczono go młotkiem, zawinięto w dywan oblany benzyną, podpalono i wrzucono do śmietnika. Ta sprawa również pozostaje niewyjaśniona.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами

Скачать книгу