ТОП просматриваемых книг сайта:
Czego słuchasz? Diabelska Propaganda. Grzegorz Kasjaniuk
Читать онлайн.Название Czego słuchasz? Diabelska Propaganda
Год выпуска 0
isbn 978-83-64789-81-6
Автор произведения Grzegorz Kasjaniuk
Жанр Религиоведение
Издательство OSDW Azymut
Mustaine nie jest jedynym nawróconym członkiem Megadeth. Podobne doświadczenie stało się udziałem wspomnianego już basisty grupy, Davida Ellefsona. Wychowany jako luteranin (został ochrzczony w Jackson, swoim rodzinnym mieście), należy obecnie do konserwatywnego Kościoła Luterańskiego – Synodu Missouri. Jest luterańskim pastorem, ukończył specjalny program dla przyszłych pastorów w Saint Louis.
Ostatnio kształcę się, dużo działam też w kościele, kiedy tylko nie jestem w trasie. Jest to po prostu moją pasją. Kiedy otrzymałem propozycję udziału w programie dla pastorów, stwierdziłem, że to świetna okazja, by grać i jednocześnie wzrastać w wierze, mając w przyszłości szansę służyć Bogu.
Ellefson również nie dostrzega konfliktu pomiędzy grą w grupie metalowej a byciem chrześcijaninem:
Niektórzy ludzie w kościele mogą uważać to za problem, ale takie mam życie, a moje muzyczne talenty też są darem od Boga. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że uformowanie i sukces Megadeth zostały pobłogosławione przez Boga. To, że miałem przeczucie, żeby pojechać do Kalifornii po ukończeniu szkoły średniej, w wieku 18 lat, spotkałem Dave’a Mustaine’a, a potem utworzyliśmy ten zespół, to nie przypadek. Według mnie wszystko to miało nad sobą rękę Pana, już od pierwszego dnia.
Weryfikacja poglądów
Przemiana Mustaine’a to także nowe spojrzenie na sprawy społeczne. W utworach Megadeth często poruszał tematykę wojny. Teraz kontekst nieuniknionej zagłady, śmierci w wyniku konfliktu nuklearnego zamienił na antywojenny przekaz. Nie jest pacyfistą – stał się patriotą. Jest zwolennikiem partii republikańskiej. Często wypowiada się na bieżące tematy – religii i prezydentury Baracka Obamy. Swoje zdanie na temat wycofywania religii z programu edukacji w amerykańskich szkołach wyraził w rozmowie z MTV Hive:
Jest dosyć jasne, że religia jest zabierana ze szkół. To dzieje się już od jakiegoś czasu. Pierwszy w historii podręcznik szkolny był pełen Boga. Zbieram książki i mam kilka naprawdę starych podręczników szkolnych, w których Bóg jest na każdej stronie. [Obecnie] wycofują Boga ze szkół, żeby nas ogłupić. Tak dzieje się nie tylko w szkołach. Wielu ludzi jest prześladowanych za przekonania. Niedawno Macy’s [sieć sklepów odzieżowych] zwolniło dziewczynę za to, że nie pozwoliła transwestycie wejść do damskiej przebieralni. Czy oni już powariowali?
Sprawa prywatna?
Będąc obiektem kpin i wyzwisk wrogich chrześcijaństwu fanów metalu, Mustaine postanowił nie odpłacać obelgą za obelgę, lecz przybrać taktykę zaufania Bogu: jeśli okaże się posłuszeństwo Panu Jezusowi, to Bóg zajmie się wszystkim.
Ewangelizacja prowadzona przez Mustaine’a i jego zespół dotyczy przede wszystkim fanów heavy metalu. Jest zupełnie niezrozumiała dla chrześcijan, którzy nie mieli bliskiej styczności z tym gatunkiem muzycznym. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Mustaine nie odszedł zbyt daleko od swych mrocznych fascynacji, gdyż nie przerzucił się na granie muzyki chrześcijańskiej (a taki gatunek jest w USA bardzo popularny) ani nie zrezygnował ze stałych, koszmarnych atrybutów. Swój dotychczasowy przekaz pozbawił kilku elementów, jak bluźniercze kompozycje, ale brzmieniowo jest to nadal mocny metal. Mustaine deklaruje swoisty dystans do działalności ewangelizacyjnej:
Staram się trzymać religię z dala od tekstów zespołu. Szczerze mówiąc, nie wierzę w religię w kontekście ruchu społecznego. Mam osobistą relację z Bogiem i Chrystusem i nie pcham w to nikogo... To moja prywatna sprawa. I zostawiam ją tam. Dave Ellefson za to jest prawdziwie otwarty, by ewangelizować publicznie.
Mimo to podczas nagrywania płyty „Super Collider” w grudniu 2012 roku przyniósł do studia krzyż podczas rejestracji swoich wokali, by Jezus był dla niego inspiracją.
Przykład nawrócenia człowieka uznawanego za jedną z ikon muzyki thrashmetalowej pokazuje, że trudno wyzwolić się z duchowego uzależnienia, w jakie często popadają muzycy metalowi pozostający w stałym kontakcie z branżą, która jest zdecydowanie antychrześcijańska, a nawet satanistyczna. Pragnienie ewangelizacji walczy ze strachem przed utratą dotychczasowej pozycji w środowisku. Mustaine mimo nawrócenia nie przystąpił do żadnej wspólnoty kościelnej, nawet protestanckiej. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że formalnie jest poza Kościołem. Uznaje siebie za chrześcijanina, który ma osobistą relację z Bogiem, ale brak kierownictwa duchowego sprawia, że niezmienna pozostaje u niego charakterystyczna dla muzyków chęć ciągłego bycia na muzycznym piedestale. To nie pozwala mu całkowicie zerwać z przeszłością, stać się nowym człowiekiem i „umrzeć” dla tego świata, w którym się błyszczy. Bo czyż nie byłoby świadectwem najbardziej przekonującym zerwać wszystkie więzy i narodzić się na nowo?
Komentarze.Net:
@GrzegorzKasjaniuk: Nawrócenia w świecie muzyki. Mit czy prawda?
Zagraniczne i polskie portale chrześcijańskie publikują świadectwo wiary Alice’a Coopera. Problem w tym, że to jest to świadectwo, które krąży w różnych wznowieniach od kilkunastu lat. Obecne nastawienie do religii Coopera jest ambiwalentne.
Alice Cooper, ikona hard rocka i heavy metalu, faktycznie przeżył nawrócenie na początku lat 80. Od tego czasu twierdzi, że jest chrześcijaninem, choć koncentruje się mocno na Starym Testamencie. Obecnie koncertuje jak za dawnych lat, bez zmiany image’u czy też wampirycznych odniesień.
Prezentowany w ostatnich latach wywiad na portalach chrześcijańskich jest wyrywkiem całości opublikowanej kilkanaście lat temu przez HM Magazine. Publikowanie go obecnie bez uaktualnienia świadectwa wiary Coopera jest wprowadzaniem w błąd i zachętą do słuchania muzyki legendy rocka, która w większości daleka jest od chrześcijańskich wartości. Jednak kompozycja „Salvation” z 2008 roku (płyta „Along Came a Spider”), traktująca o szansie na zbawienie w kontekście ofiary Chrystusa, ciągle rozpala kolejnych chrześcijańskich publicystów, którzy tym samym nakładają presję na artystę, by dalej szedł tą drogą. Tylko czy Cooper ich w ogóle czyta? Jaki jest sens przypominania dawnego świadectwa Alice’a, skoro jego wypowiedzi są ostatnio, delikatnie mówiąc, bardzo liberalne? To gorące pragnienie, by któraś z gwiazd rocka definitywnie nawróciła się i dała spektakularne świadectwo wiary. Należny jest szacunek dla Alice’a Coopera za słowa o konieczności lektury Biblii i autobiograficzny tekst „Salvation”, z którym mogą identyfikować się inni muzycy, ale – jak napisał w swojej biografii Dave Mustaine (lider Megadeth) – żeby narodzić się na nowo, trzeba definitywnie zerwać z dotychczasowym stylem życia. Hasło sex, drugs & rock’n’roll jest ciągle realne w swej dekadencji i hedonizmie pomimo duchowych doświadczeń. Mustaine, choć jest obecnie katolikiem, nie może zerwać z całą negatywną przeszłością i próbuje zawrzeć kompromis, co często nie wychodzi mu na dobre.
Widać walkę, ale pozbawioną radykalizmu pójścia za Chrystusem. Bez tego jest porażka, która ma smak goryczy, gdyż dane było wyzwolenie, ale tu i teraz bardziej jest niestety pociągające...
Mustaine uznał siebie za katolika, stąd powyższe wskazanie. Odsyłam do jego autobiografii Mustaine, którą napisał przy współpracy redakcyjnej z Joe Laydenem. Być może od tego czasu zmieniło się coś w tej kwestii oficjalnie. Może za sprawą Davida Ellefsona, którego po wydaniu wspomnianej biografii ponownie przyjął do Megadeth (Ellefson jest pastorem w Kościele Luterańskim Synodu Missouri). Wcześniej, bo w 2007 roku, w jednym z wywiadów Mustaine stwierdził co prawda, że nie jest katolikiem, ale uznaje Kościół katolicki za jedyny pełnoprawny i pierwszy w historii chrześcijaństwa. W 2012 roku znowuż konstatował pytany o dziwny katolicyzm Toma Araya z zespołu Slayer (praktykujący katolik, który nie ma przeciwwskazań,